Dwa duże psy wywołały chaos w Legnicy. Lawina zgłoszeń, blokada ulic i wniosek do sądu o ukaranie właścicicela

W sądzie będzie się tłumaczył właściciel dwóch dużych psów, które w poniedziałek pojawiły się w różnych częściach Legnicy i wywołały falę zgłoszeń od zaniepokojonych mieszkańców. Zwierzęta biegały po mieście bez żadnej kontroli od godziny trzynastej, dopiero kiedy do akcji wkroczyli policjanci, udało im się zlokalizować i odłowić zwierzęta.

Pierwsze zgłoszenia do straży miejskiej, kolejne zasypały policję

Pierwsze powiadomienia trafiły do straży miejskiej, jednak mimo podjętych interwencji nie strażnikom nie udało się zlokalizować miejsca pobytu zwierząt. Sprawę przejęła policja, którą mieszkańcy zasypali zgłoszeniami. Dyżurny skierował w teren kilka patroli, które rozpoczęły przeszukiwanie miasta według informacji przekazywanych przez mieszkańców.

Wieczorna akcja policji na osiedlu Kopernik i ustalenie właściciela

Podczas działań funkcjonariusze zabezpieczali kolejne rejony, w tym okolice wiaduktu na al. Piłsudskiego, aby ograniczyć przemieszczanie się zwierząt. Tam policjanci zlokalizowali oba psy i odłowili je bezpiecznie.

Policjanci zlokalizowali zwierzęta na osiedlu Kopernik, a w tym czasie dyżurny ustalił ich właściciela. Okazało się, że to przedsiębiorca z Kunic. Mężczyzna nie chciał psów odebrać, tłumacząc, że regularnie uciekają mu z posesji. Funkcjonariusze dowieźli go do Legnicy, gdzie przejął swoje zwierzęta - przekazała komisarz Jagoda Ekiert, oficer prasowy legnickiej policji.

Psy miały od dawna uciekać z posesji w Kunicach

Jak ustalono, zwierzęta pełniły rolę psów pilnujących teren zakładu należącego w Kunicach. Mężczyzna przyznał, że od dłuższego czasu mają tendencję do opuszczania posesji. Wręcz nie chciał ich odebrać od policjantów, twierdząc, że sobie z nimi nie radzi. Dotychczas biegały głównie po Kunicach i pobliskich miejscowościach, jednak w poniedziałek dotarły do Legnicy, gdzie ich obecność wzbudziła niepokój mieszkańców.

Sprawa trafi do sądu. Policja przygotowuje wniosek o ukaranie

Policjanci przygotowują wniosek o ukaranie właściciela za niedopilnowanie zwierząt, które mogły stworzyć realne zagrożenie dla osób postronnych. Chodzi o art. 77 Kodeksu wykroczeń, który dotyczy niezachowania zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Przepis przewiduje karę grzywny nawet do 5 tysięcy złotych.

W mediach społecznościowych pojawiło się wiele wpisów dotyczących rzekomych pogryzień innych psów, jednak, jak informuje policja, do tej pory nie złożono żadnego oficjalnego zawiadomienia w tej sprawie.