Zamknij

Były poseł LPR kibicował Miedzi

09:50, 05.04.2010
Skomentuj

Na piątkowym meczu piłkarzy Miedzi Legnica pojawił się Piotr Ślusarczyk, były szef Młodzieży Wszechpolskiej, poseł Ligi Polskich Rodzin i „specjalista” od telewizji publicznej.

Piotr Ślusarczyk dosyć dawno nie był publicznie widziany w swoim rodzinnym mieście. W  Wielki Piątek dostrzegliśmy go na trybunach stadionu przy Orła Białego. Były poseł Ligi Polskich Rodzin kibicował piłkarzom Miedzi Legnica w meczu z Zawiszą Bydgoszcz.

Obecność Ślusarczyka na stadionie, co zrozumiałe, od razu wywołała wśród obecnych na meczu lokalnych polityków spekulacje. Nikt z nich nie wierzył, że były poseł pokazał się publicznie przypadkowo albo z miłości do legnickiej drużyny. Nieoficjalnie mówi się, że w jesiennych wyborach samorządowych Ślusarczyk ma pomóc będącej w rozsypce legnickiej narodowej prawicy.

Mimo zaledwie 30 lat Piotr Ślusarczyk może pochwalić się bogatym życiorysem zawodowym. Zawdzięcza go przyjaźni z Romanem Giertychem. Polityczną karierę legniczanin rozpoczął w nacjonalistycznej Młodzieży Wszechpolskiej, której szefował w latach 2002-2004. W 2005 roku Ślusarczyk został posłem Ligi Polskich Rodzin.

Po wejściu LPR do koalicji z PiS i Samoobroną został wiceministrem budownictwa, a później sekretarzem stanu w kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego. Po tym jak w 2007 roku nie zdobył ponownie poselskiego mandatu, trafił do TVP. Zatrudnił go w niej członek zarządu TVP a później jej prezes Piotr Farfał, głogowski kolega z Młodzieży Wszechpolskiej. Ślusarczyk okazał się idealnym człowiekiem do pracy na stanowisku specjalisty w dziale reemisji sygnału. Później awansował na zastępcę dyrektora biura zarządu TVP. Fuchę w telewizji Ślusarczyk stracił po tym, jak w ubiegłym roku fotel prezesa stracił Farfał.

W czerwcu ub. roku Ślusarczyk próbował wrócić do wielkiej polityki. Bezskutecznie. Poniósł klęskę w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Mimo że startował z pierwszego miejsca z listy Libertasu na Śląsku.

O jednym z najbardziej znanych Wszechpolaków najgłośniej było jednak nie z powodu politycznych sukcesów i porażek, czy też pracy w TVP. W latach największego prosperity, gdy pracował w kancelarii premiera, Ślusarczyk postanowił ożenić się, a weselnych gości wozić rządowymi busami. Po tym jak sprawę opisały ogólnopolskie gazety, zapłacił co do złotówki za wynajęcie samochodów.

(J(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%