Zamknij

Legniczanie żądają wyższych dodatków dla specjalistów. Radni mają szansę na realizację obietnic przedwyborczych

11:59, 27.11.2024 .
Skomentuj Poradnia Psychologiczno - Pedagogiczna nr 1 (Wojciech Obremski lca.pl) Poradnia Psychologiczno - Pedagogiczna nr 1 (Wojciech Obremski lca.pl)

Do Biura Rady Miejskiej w Legnicy wpłynął projekt uchwały opracowany w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. To rzadki przypadek w mieście, gdy mieszkańcy wnoszą o zmianę lokalnego prawa, aby uregulować istotne dla nich kwestie. Tym razem chodzi o podwyższenie dodatków za trudne warunki pracy dla specjalistów zatrudnionych w legnickim Centrum Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej i Doskonalenia Nauczycieli.

 

Obecnie specjaliści z poradni w Legnicy, tacy jak psycholodzy, pedagodzy czy logopedzi, otrzymują jedynie 5 proc. dodatku za trudne warunki pracy. Kwota ta wynosi 245,40 zł i jest liczona od najniższego wynagrodzenia nauczyciela początkującego, niezależnie od stopnia awansu zawodowego. Ten wskaźnik został ustalony przez Radę Miejską w 2016 roku i nie był aktualizowany od ośmiu lat.

Dla porównania, w sąsiednich miastach Dolnego Śląska dodatki są znacznie wyższe. W Jeleniej Górze wynoszą 10 proc., w Lubinie 15-20 proc., w Głogowie 10 proc., w Złotoryi do 40 proc., a we Wrocławiu nawet 30 proc. Co więcej, w tych miastach dodatek liczony jest od wynagrodzenia podstawowego z uwzględnieniem stopnia awansu zawodowego pracownika. W Legnicy taka zasada nie obowiązuje, co sprawia, że różnice w wynagrodzeniach są jeszcze większe.

Specjaliści zatrudnieni w legnickiej poradni wykonują niebywale ważną pracę na rzecz dzieci, młodzieży, rodziców i nauczycieli. Placówka ta zajmuje się diagnozowaniem problemów rozwojowych, emocjonalnych i edukacyjnych, a także prowadzi terapię i wsparcie. Szczególne znaczenie mają diagnozy takich zaburzeń jak autyzm, depresja czy przemoc w rodzinie.

Od wybuchu wojny na Ukrainie poradnia w Legnicy została również obciążona dodatkowym obowiązkiem wspierania dzieci uchodźców, co wymaga od specjalistów większego zaangażowania i pracy w trudnych warunkach.

„Pracownicy poradni są kluczowi w procesie wspierania dzieci i młodzieży. Niskie wynagrodzenia i brak odpowiedniego dodatku sprawiają, że wielu specjalistów może szukać pracy w lepiej opłacanych placówkach” – zauważają autorzy obywatelskiej inicjatywy.

Odpływ specjalistów to realne ryzyko dla funkcjonowania poradni. W regionie rośnie liczba prywatnych ośrodków oraz nowych publicznych placówek, takich jak powstające w Lubinie Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży. Już teraz trwa rekrutacja specjalistów, a wyższe wynagrodzenia mogą skłonić legnickich pracowników do zmiany miejsca pracy.

„W poradni pracują osoby, których kwalifikacje są niezwykle cenne na rynku. Jeśli nie poprawimy warunków finansowych, możemy stracić fachowców, co będzie katastrofalne dla dzieci i ich rodzin” – dodają inicjatorzy projektu.

Wnioskodawcy proponują, aby rada miejska uchwaliła: podniesienie dodatku za trudne warunki pracy z 5 proc. do 10 proc, zmianę podstawy naliczania dodatku – z wynagrodzenia nauczyciela początkującego na wynagrodzenie zasadnicze uwzględniające stopień awansu zawodowego pracownika.

Propozycja ma na celu wyrównanie dysproporcji płacowych w regionie oraz zatrzymanie specjalistów w legnickiej placówce.

Ostateczna decyzja należy do Rady Miejskiej Legnicy, której członkowie zdecydują, czy przyjąć obywatelski projekt uchwały. Warto przypomnieć, że w kampaniach wyborczych często padały deklaracje o słuchaniu głosu mieszkańców. Czy tym razem radni odpowiedzą na potrzeby społeczności? Jeśli uchwała nie zostanie przyjęta, niewykluczony jest protest specjalistów, co może poważnie zakłócić działanie poradni i wpłynąć na sytuację setek rodzin.

Rozstrzygnięcie tej sprawy może stać się także testem na współpracę między mieszkańcami a władzami miasta oraz wyznacznikiem polityki społecznej Legnicy na najbliższe lata, zwłaszcza, że chodzi o dobro dzieci.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Wolny NickWolny Nick

0 2

No nie wiem czy te warunki są takie trudne. Diagnozują dziecko raptem przez chwilę, jedno na raz, i tak jak kiedyś większość miała ADHD tak teraz na fali jest Asperger. Co ma powiedzieć nauczyciel, który później musi przez cały rok z tym dzieckiem pracować albo nawet kilkoma w jednej klasie w zwykłej podstawówce i nie ma żadnego dodatku. Może zarobki mają niskie, jak większość pracowników finansowanych z budżetu ale z tym ciężarem to bym nie przesadzał. 12:47, 27.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

QpaQpa

3 0

Piniendzy nie ma i nie bendzie 13:19, 27.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%