Dzisiejszej nocy, z soboty 29 marca na niedzielę 30 marca, czeka nas tradycyjne przestawienie zegarków, tym razem z godziny 2:00 na 3:00. To oznacza, że tej nocy śpimy o godzinę krócej, ale od jutra zyskujemy dłuższe, jaśniejsze popołudnia i wieczory. Wracamy do czasu letniego.
Zmiana czasu to temat, który wraca co pół roku jak bumerang. Jedni nie widzą w tym problemu, ot, lekka niedzielna niedogodność. Inni narzekają na rozbity rytm dnia, senność, gorsze samopoczucie.
Po co w ogóle to robimy? Kiedyś tłumaczono to oszczędnością energii. Chodziło o to, by dłużej korzystać ze światła dziennego i rzadziej zapalać sztuczne oświetlenie. Ale dziś to już nie działa tak jak kiedyś. Większość z nas korzysta z prądu niemal bez przerwy, niezależnie od tego, czy za oknem jasno, czy ciemno. Komputery, tablety, ładowarki, telewizory - często używamy ich całą dobę. Coraz więcej osób pracuje nocami, a duże przedsiębiorstwa produkcyjne funkcjonują przez całą dobę, trudno więc mówić o realnych korzyściach z oszczędności energii.
Zmiana czasu to również spore logistyczne wyzwanie. Pociągi, które akurat będą w trasie o drugiej w nocy, staną na godzinę, tak, by rozkład się zgadzał. A co z lotami? Linie lotnicze planują wszystko z wyprzedzeniem, dlatego bilety i harmonogramy są już dostosowane do zmiany. Pasażerowie zazwyczaj nie zauważają zamieszania, ale cała machina działa na sekundach.
[ZT]106166[/ZT]
Dyskusje na temat zakończenia przestawiania zegarków nie są nowe. W 2018 roku Komisja Europejska zaproponowała, by wycofać się z tej praktyki już w 2019 roku. Jednak pandemia skutecznie opóźniła wszelkie negocjacje.
Teraz Polska, jako kraj, który właśnie objął prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, zapowiada, że chce wrócić do rozmów o zniesieniu sezonowego przestawiania zegarków. Rząd mówi wprost, że to przestarzałe rozwiązanie i czas się z nim pożegnać. Czy coś z tego wyniknie? Zobaczymy. Ale może to już jedna z ostatnich takich nocy.
Zgodnie z obecnymi przepisami unijnymi, zegarki będą przestawiane co najmniej do 2026 roku. Najbliższe zmiany czasu nastąpią 30 marca 2025 roku oraz 26 października tego samego roku. Ostateczna decyzja wymaga jednak jednomyślnej zgody wszystkich krajów Unii Europejskiej.
0 0
W końcu niech ustawia poł godziny,i nie szperają tym zegarem Swirusy jedne co do tego to inżynierow trza ?....