Kontrowersje wokół kapsuły czasu. Komentują sprawę zdjęcia z fotomontażem

Dziś rano pisaliśmy o kontrowersjach związanych ze zdjęciem, które trafiło do kapsuły czasu w legnickiej katedrze. Do środka zamiast oryginalnej fotografii z „Imienin Ulicy Najświętszej Marii Panny” trafiła wersja poprawiona, z doklejoną postacią Aleksandry Krzeszewskiej, zastępczyni prezydenta Legnicy. Wydarzenie, które miało być symbolem wspólnoty i autentyczności, stało się przedmiotem dyskusji. Poprosiliśmy radnych o komentarze. Komentarza udzielił nam także znany dziennikarz Grzegorz Żurawiński. Tekst oprawiliśmy oryginalnym zdjęciem wykonanym przez naszego fotoreportera podczas imprezy.

[ZT]114938[/ZT]

Ostrożne głosy radnych Koalicji Obywatelskiej

Część radnych Koalicji Obywatelskiej podkreśla, że nie miała okazji zapoznać się ze zdjęciem.

Katarzyna Odrowska, klub Koalicji Obywatelskiej: Nie przyglądałam się temu zdjęciu, nie widziałam go, trudno mi komentować coś, czego nie widziałam.

Urszula Juchnik-Pogorzelska, klub Koalicji Obywatelskiej: Nie było mnie na tym wydarzeniu, nie mogę nic na ten temat powiedzieć.

Łukasz Gudanowicz, klub Koalicji Obywatelskiej: Nie widziałem tego zdjęcia, nawet nie wiedziałem, że zostało coś doklejone.

Inaczej sprawę oceniają przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, domagają się wyjaśnień

Rafał Rajczakowski, klub PiS: Nie znam wszystkich okoliczności tej sytuacji, dlatego nie chcę jej przesądzać ani komentować pochopnie. Jeśli informacja o graficznej edycji zdjęcia z kapsuły czasu się potwierdzi, uważam, że Prezydent powinna wyjaśnić tę kwestię. Tego typu wydarzenia mają charakter symboliczny i dobrze, by zachowywały pełną autentyczność - właśnie po to, by po latach stanowiły rzeczywisty obraz tamtych chwil. Mieszkańcy oczekują dziś przede wszystkim realnych działań na rzecz dobra miasta, a nie manipulowania symbolami czy poprawiania własnego wizerunku kosztem autentyczności wydarzeń.

Joanna Śliwińska-Łokaj, klub PiS: Kapsuła czasu miała być symbolem wspólnoty Legniczan i autentyczną pamiątką dla przyszłych pokoleń. Tymczasem zamiast prawdziwego świadectwa naszych czasów otrzymaliśmy pokaz taniej propagandy ratusza i umiejętności Photoshopa. Zamiast stanąć razem do zdjęcia, ktoś postanowił ‘wkleić obecność’ nieobecnej Pani Prezydent, wystawiając całe przedsięwzięcie na śmieszność. Pytanie tylko – czy to jeszcze pamiątka historyczna, czy już kreowanie rzeczywistości w krzywym zwierciadle.

Poprosiliśmy o komentarz także Grzegorza Żurawińskiego, znanego dziennikarza i publicystę. 

Grzegorz Żurawiński: Ręce opadają. Wszystko w tej sprawie jest groteskowo głupie, małostkowe i żenujące. Samo fałszerstwo zdjęcia, które miało być dokumentem konkretnej chwili jest drobiazgiem z punktu widzenia przyszłych pokoleń, do których przesłano zbiorową fotografię legniczan AD 2025. Kompromitujący rządzących miastem jest sam pomysł absurdalnego retuszu. Zwłaszcza jego wytłumaczenie i uzasadnienie wraz z próbą obrócenia w żart ujawnionego przykładu pychy, bezmyślności, zarozumialstwa i urzędniczego lizusostwa. Mleko się wylało. Wstyd pozostanie.