Prezydent Legnicy Maciej Kupaj ogłosił w piątek w mediach społecznościowych zakończenie budowy przedłużenia ul. Mickiewicza w kierunku Zbiorczej Drogi Południowej. Ruch został puszczony po godzinie 16:00, jednak w dobotę  22 listopada na ulicach wciąż stoją znaki zakazujące wjazdu, co wskazuje, że Zarząd Dróg Miejskich nie zareagował na otwarcie inwestycji. Kierowcy zobaczyli otwartą drogę, ale jednocześnie obowiązujące zakazy, które wprowadzają wyraźny chaos.

[FOTORELACJA]23381[/FOTORELACJA]

[WIDEO]20720[/WIDEO]

Nowa

jezdnia gotowa i udostępniona kierowcom, ogłosił prezydent

Przetarg na budowę przedłużenia ul. Adama Mickiewicza ogłoszono 4 marca 2024 roku. W dniu 24 kwietnia podpisano umowę z firmą Budromos, która rozpoczęła prace w maju 2024 roku. Inwestycja objęła budowę 870 metrów nowej jezdni prowadzącej od ul. Oświęcimskiej do al. 100-lecia Odzyskania Niepodległości.

Zakończenie robót prezydent Maciej Kupaj ogłosił 21 listopada 2025 roku. Miasto otrzymało na realizację zadania 3 351 610 zł z rezerwy subwencji ogólnej budżetu państwa przyznanej przez Ministerstwo Infrastruktury, a pozostałą część pokryło z budżetu Legnicy.

Nowa trasa gotowa, ale znaki nadal informują o zakazie wjazdu

Nowy odcinek ul. Mickiewicza to ważny element układu komunikacyjnego, który poprawia dojazd do Zbiorczej Drogi Południowej oraz na osiedla Kopernik i Piekary. W ramach zadania powstały także ścieżki rowerowe, chodniki, miejsca parkingowe oraz kanalizacja deszczowa.

Mimo informacji o otwarciu droga nadal jest formalnie zablokowana. Znaki zakazu wjazdu i tablice o robotach drogowych nie zostały usunięte. Na przejeżdżających nową drogą kierowcach nie robią one zbytniego wrażenia, problem się jednak pojawi, kiedy podobne znaki zlekceważą na innych odcinakch remontowanych dróg.