Ulica V Dywizji Piechoty wygląda jakby przetoczyła się przez nią dywizja, ale pancerna – twierdzą mieszkający przy niej legniczanie i interweniują w Zarządzie Dróg Miejskich i Ratuszu.
Mieszkańcy ulicy V Dywizji Piechoty od kilku dni nie mogą się doprosić urzędników z ZDM-u by naprawili awarię oświetlenia i załatali ogromne dziury. Na razie jednak bezskutecznie. O pomoc zwrócili się do prezydenta miasta i naszego portalu.
- W ZDM-ie udzielono mi odpowiedzi, że ulica przy której mieszkam nie jest na liście priorytetów zatem na położenie nawierzchni przyjdzie mi poczekać co najmniej do 2014 roku. Nie jest to odpowiedź zadowalająca, ale zdaje się na inną nie można liczyć. Na naszej ulicy nie ma żadnej nawierzchni, aktualnie po mrozach i odwilżach dziury w drodze są wielkości i głębokości metra. Trudno jest przejechać a już prawie niemożliwe staje się przejście pieszo. Na dodatek od ponad tygodnia nie działa oświetlenie ulicy – pisze mieszkanka ulicy V Dywizji Piechoty, Romualda Laskowska w liście do prezydenta.
Mieszkańcom ulicy obiecano, że w ciągu kilku dni zawita do nich oświetlenie. Niestety na V Dywizji Piechoty nadal jest ciemno.
- Czy na naprawienie oświetlenia też należy czekać do 2014 roku? Wszak zawsze będą jakieś ważniejsze sprawy! I ważniejsze ulice! Sprawa oświetlenia jest tu bardzo ważna, bo w panujących ciemnościach przy śliskiej i podziurawionej drodze nie można przejść bez narażania się na urazy. Byłoby łatwiej, gdyby położono nawierzchnię – ale tej nie ma. (…) Zapraszam pana prezydenta serdecznie do odwiedzenia ulicy V Dywizji Piechoty. Jak sądzę trzeba chyba jechać amfibią – kończy apel do prezydenta mieszkanka zaciemnionej ulicy.
Odwiedziliśmy ulicę V Dywizji Piechoty. Na wjechanie w nią samochodem nie odważyliśmy się. I nikomu tego nie polecamy. No chyba, że ktoś ma amfibię, dodatkowe światła i sporo odwagi.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz