Sukces legnickich neurochirurgów

W legnickim szpitalu przeprowadzono pionierską w skali kraju operację kręgosłupa. Zakończyła się ona powodzeniem.

Anna Franc, 67- letnia mieszkanka Chocianowa nie chodzi od września ub. roku. Do legnickiego szpitala trafiła ze złamanym kręgosłupem, który zniszczyła osteoporoza. Kobieta wcześniej miała problemy nowotworowe. Naświetlanie lampami przyczyniło się niestety do pogłębienia osteoporozy.

Jak nam powiedział Władysław Dacko (na zdjęciu), ordynator oddziału neurochirurgicznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy w  Europie tylko trzy procent złamań kręgosłupa jest spowodowana osteoporozą.

Doktor Dacko i jego współpracownicy postanowili operować kobietę pionierską w skali kraju metodą.

- Czterogodzinna operacja polegała na wkręceniu w kręgosłup specjalnych śrub, które następnie zostały usztywnione. Na koniec wstrzyknęliśmy w nie coś w rodzaju cementu. Cały zestaw to patent jednej ze szwajcarskich firm. W Polsce robi się podobne operacje, ale innymi metodami – powiedział lca.pl, ordynator Władysław Dacko, który operował razem z Wojciechem Moroniem i Małgorzatą Wyszyńską.

Pacjentka czuje się coraz lepiej. Lekarze twierdzą, że dzięki operacji będzie chodzić.

- To niesamowite. Bratowa już porusza się  na wózku. Na jej twarzy pojawił się w końcu uśmiech. Zdajemy sobie sprawę, że czeka ją długa rehabilitacja, ale dzięki niej zacznie chodzić – powiedziała nam Daniela Kuta, bratowa pacjentki.

Koszt takiej operacji wynosi prawie 7 tys. zł. Została ona sfinansowana z NFZ. Doktor Dacko jest przekonany, że na jego oddziale będzie mógł takie wykonywać regularnie. I oczywiście, że znajdą się na nie pieniądze.

- Pacjentów brakować nie będzie, bo na operacje kręgosłupa jest zapotrzebowanie – twierdzi Dacko.