Grupa legniczan żąda przemianowania ulicy Tarasa Szewczenki na imienia Ofiar UPA. Zanosi się na międzynarodowy skandal z Legnicą w roli głównej!
Na styczniowej sesji radni podjęli uchwałę o nadaniu imienia ukraińskiego poety narodowego Tarasa Szewczenki odcinkowi ulicy Pancernej między Chojnowską a Lotniczą.
- Pomysł zrodził się podczas spotkania prezydenta Legnicy z ambasadorem Ukrainy jeszcze w 2007 roku. Taras Szewczenko w kulturze ukraińskiej zajmuje taką pozycją jak w polskiej Adam Mickiewicz – cieszył się w rozmowie z lca.pl Jerzy Pawliszczy z legnickiego oddziału Związku Ukraińców Polsce, który był autorem wniosku.
Zmiana nazwy ulicy nie pociągnęła za sobą większych kosztów. Na tym odcinku nie ma bowiem urzędów, domów mieszkalnych ani firm, dla których zmiana adresu byłaby problemem.
Otóż członkowie stowarzyszenie zebrali około dwustu podpisów pod petycją o zabranie poecie ulicy. W zamian proponują nazwanie jej Imienia Ofiar UPA. Taki wniosek z załączonymi podpisami trafił już do zespołu do spraw nazewnictwa ulic i placów działającego przy prezydencie miasta. Na ubiegło tygodniowym posiedzeniu tematem tym jego członkowie się nie zajęli. Ale na następnym, będą musieli się nad nim pochylić.
Jerzy Pawliszczy o propozycji zamiany narodowego wieszcza Ukraińców na nazwę upamiętniającą zamordowanych przez oddziały UPA Polaków dowiedział się od nas. Sprawę komentuje jednoznacznie.
- To wielki wstyd dla naszego miasta – załamuje ręce, a po chwili dodaje. – Jestem dumny, że mieszkam w Legnicy. Zdecydowana większość legniczan to normalni ludzie otwarci na mniejszości narodowe i ich kultury. Ten pomysł to robota wąskiej grupy ludzi, która umysłem nadal tkwi w czasach wojennych. Nawet nie jestem aż tak bardzo zaskoczony tym UPA, bo znam tych ludzi. Uśmiechają się a potem wbijają w plecy sztylet. Jestem przekonany, że w tej sprawie zwycięży zdrowy rozsądek. Pozostanie tylko przykrość i wstyd. Wielki wstyd za grupkę nieodpowiedzialnych ludzi – mówi Jerzy Pawliszczy ze Związku Ukraińców w Polsce.
Sprawę podobnie komentuje prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski. Gospodarz miast nie ukrywa zażenowania pomysłem grupy legniczan.
- Stawiam duży znak zapytania nad tą inicjatywą. Nie mam nic przeciwko temu byśmy w Legnicy mieli ulicę imienia Ofiar UPA. Ale Szewczenkę zostawmy w spokoju. On był przyjacielem Polaków – powiedział nam radny Wierzbicki.
Jeśli kontrowersyjny pomysł zmiany nazwy ulicy zostałby zrealizowany o Legnicy znów będzie głośno. Tym razem nie tylko w Polsce ale również poza jej granicami.
UPA - Ukraińska Powstańcza Armia. Formacja zbrojna stworzona przez frakcję banderowską Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów pod koniec 1942 roku, kierowana początkowo przez OUN-B, a od marca 1944 przez UHWR. Działała głównie na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, po wyznaczeniu granic również na terenie południowo-wschodniej Polski. W Polsce jej aktywność znacząco zmalała po akcji „Wisła” w 1947, ostatnie oddziały przestały istnieć w ZSRR w 1956. UPA walczyła o niepodległość Ukrainy z wojskami niemieckimi (co nie przeszkadzało jej zawierać lokalne porozumienia w celu zwalczania komunistycznej partyzantki, po roku 1944 była również sporadycznie zaopatrywana przez Niemców), partyzantką sowiecką i polską (1943-45), jest współodpowiedzialna wraz z OUN za zorganizowane ludobójstwo polskiej ludności cywilnej. Po wojnie UPA walczyła w Polsce, oprócz LWP również z oddziałami poakowskimi (np. Zgrupowanie Warta), WiN, KBW, UBP, WOP, atakowała posterunki MO i polskie wsie. Zarówno w trakcie wysiedleń ludności ukraińskiej do ZSRR w latach 1944-1946, jak i w trakcie akcji Wisła zbrojnie starała się powstrzymać wysiedlenia ludności ukraińskiej. Na terenie ZSRR walczyła z regularnymi oddziałami Armii Czerwonej, istribitielnymi batalionami, milicją, organami bezpieczeństwa i antypartyzanckimi oddziałami NKWD. (wikipedia.pl)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz