Zamknij
Ważne

Ofiara jednorękiego bandyty?

16:55, 28.10.2009
Skomentuj

Ruszył proces w sprawie lipcowego napadu na legnickiego taksówkarza. Oskarżony Rafał K. tylko częściowo przyznaje się do winy. Tłumaczy, że jest uzależniony od hazardu i potrzebował pieniędzy.

18 lipca br. 25-letni Rafał K. spacerował wieczorem wzdłuż ulicy Jaworzyńskiej. Podszedł do postoju taksówek i kazał się zawieźć do Pawłowic. Gdy taksówka wyjechała poza granice miasta Rafał K. wziął telefon i zaczął dzwonić do kolegi. Jednak nikt nie odbierał. Dlatego zdecydował się na symulowanie rozmowy. Kierowca taksówki słyszał jej fragmenty.

Rafał K. prosił kolegę z Pawłowic by ten wyszedł na przystanek i przyniósł pieniądze na opłatę za kurs. Wtedy taksówkarz zaczął coś podejrzewać. Klient taksówki zmienił miejsce i przesiadł się bezpośrednio za kierowcą. Taksówkarza dodatkowo to zaniepokoiło. Zatrzymał więc Mercedesa i zaczął cofać. Wtedy Rafał K. krzyknął i zażądał pieniędzy. Złapał kierowcę za ramię. Ten uwolnił się i wyszedł z taksówki, zaczął uciekać. Powiadomił kolegów i policję.

W tym czasie Rafał K. uprowadził samochód i odjechał kilka kilometrów dalej. Policja i taksówkarze rozpoczęli obławę. Po przejechaniu kilku kilometrów Rafał K. porzucił auto, wcześniej zabierając dokumenty, nawigację oraz portfel w którym było ponad 500 złotych. Pościg za Rafałem K. trwał ponad godzinę.

- Częściowo przyznaję się do winy – powiedział oskarżony podczas pierwszej rozprawy.

Tłumaczył, że nie miał zamiaru zrobić krzywdy taksówkarzowi. Chciał jedynie ukraść pieniądze. Był je komuś winien i dlatego ich potrzebował. Miał hazardowe długi.

- Wiem po rozmowie z psychologiem, że jestem uzależniony od hazardu. Deklaruję chęć leczenia – tłumaczył przed sądem Rafał K.

Podczas zeznań doszło do kilku sprzecznych informacji. Najważniejsza dotyczyła tego, czy Rafał K. groził taksówkarzowi nożem, czy nie. Kierowca mercedesa twierdzi, że tak. Oskarżony, że nie.

- Kierowcy mogło się tak tylko wydawać. Z kieszeni wyciągałem miarkę do glazury – zeznawał Rafał K.

Jednak zarówno miarki jak i noża nie udało się policjantom odnaleźć.

Taksówkarz przez tydzień po napadzie nie mógł wsiąść do auta. Odpoczywał. Odbiło się to na jego psychice. Obecnie pracuje, ale bacznie obserwuje klientów. Na rozprawę przyszedł wraz z kilkoma kolegami z korporacji.

Obrońca tłumaczyła, że kilka lat temu oskarżony miał próby samobójcze. Wnioskowała więc o badania psychiatryczne swojego klienta. Sędzia Marek Regulski przychylił się do wniosku obrony. Następna rozprawa odbędzie się 1 grudnia.

Rafał K. był już w tym roku skazany za czynną napaść na policjanta. Wtedy sąd skazał go na półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat.

(ps(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

W okresie ciszy wyborczej tj. w okresie 24 godzin poprzedzających dzień wyborów i aż do chwili zakończenia głosowania zabronione jest prowadzenie agitacji wyborczej na rzecz kandydatów w jakiejkolwiek formie. Publikacja na portalu internetowym jakichkolwiek komentarzy mających charakter agitacji wyborczej może zostać uznana za naruszenie przepisów ustawy Kodeks Wyborczy oraz stanowi czyn zagrożony karą grzywny (art. 498 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. - Kodeks wyborczy (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 684 z późn. zm.).

Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%