Pamiętacie tragiczny, majowy wypadek przy ul. Wrocławskiej? Jego sprawca może pójść za kratki nawet na dwanaście lat!
Kierowca zatrzymał auto, wysiadł z niego i zaczął uciekać w stronę okolicznych działek. Zawiadomieni o wypadku policjanci rzucili się za nim w pościg. Szybko go złapali.
Okazało się, że 24-letni legniczanin miał we krwi 1,3 promila. Do dziś przebywa w areszcie śledczym we Wrocławiu.
Do sądu wpłynął akt oskarżenia. Kierowcy grozi kara więzienia od 9 miesięcy do 12 lat.
- Normalnie w takich przypadkach grozi od sześciu miesięcy do 8 lat. Sytuacja jest jednak szczególna, ponieważ sprawca wypadku nie dość, że był pod wpływem alkoholu, to jeszcze uciekł z miejsca wypadku – powiedziała lca.pl Joanna Sławińska-Dylewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
- Mężczyzna przyznał się do winy. Nie jest jednak w stanie wytłumaczyć, dlaczego uciekł z miejsca wypadku – dodała prokurator Sławińska-Dylewicz.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz