Zamknij

W tę i we w tę, czy wte i wewte?

20:33, 12.12.2009
Skomentuj

Esy – floresy, kościół Mariacki, czy Miedziano – złote naczynia - to tylko niektóre pułapki językowe, jakie czyhały na uczestników 6. Dyktanda Legnickiego.

Ponad 180 osób zgłosiło swój akces a 154 wzięły udział w 6 dyktandzie legniczan. Uczestników podzielono na trzy grupy wiekowe. Najliczniejszą, liczącą 67 osób stanowili najmłodsi legniczanie – uczniowie klas 1 – 4 szkoły podstawowej. Druga kategoria wiekowa, czyli uczniowie klas 6 i 6 szkół podstawowych i gimnazjów liczyła 59 osób. Najmniejszą odwagą wykazali się w tym roku dorośli. Tylko 28 osób postanowiło spróbować swoich sił w tej kategorii. Nic dziwnego, tekst, jaki mieli do napisania do łatwych nie należał postarała się o to jego autorka Jolanta Wiercińska.

Tematem dyktanda dla dorosłych było Zagłębie Miedziowe. Młodzież pisała o wyprawie do teatru a najmłodsi o wydarzeniach 23 lipca. Jak się okazało nikt nie ustrzegł się błędów. Po dokładnym sprawdzeniu prac przyznano nagrody w następujących kategoriach:

W 1 kategorii wiekowej( młodzież ponadgimnazjalna, studenci i dorośli legniczanie):
1.Tytuł Mistrza Ortografii Miasta Legnicy -otrzymał Daniel Michalak – student PWSZ.
2.Tytuł I Wicemistrza Mistrza Ortografii Miasta Legnicy -otrzymała Aleksandra Siwczyńska z I LO.
3.Tytuł II Wicemistrza Mistrza Ortografii Miasta Legnicy -otrzymał Krzysztof Rewak z II LO.

W 2 kategorii wiekowej – gimnazjalistów:
1.Tytuł Mistrza Ortografii Miasta Legnicy - otrzymała Agnieszka Domińczuk z Gimnazjum nr 1
2.Tytuł I Wicemistrza Mistrza Ortografii Miasta Legnicy - otrzymał Marek Nahajowski z Gimnazjum nr 5.
3.Tytuł II Wicemistrza Mistrza Ortografii Miasta Legnicy - otrzymała Joanna Tymków z Gimnazjum nr 5.
W 2 kategorii wiekowej – uczniów klas V – VI szkół podstawowych:
1.Tytuł Mistrza Ortografii Miasta Legnicy - otrzymał Mateusz Śliwiński z SP 20.
2.Tytuł I Wicemistrza Mistrza Ortografii Miasta Legnicy - otrzymał Jakub Trapszo z SP 16
3.Tytuł II Wicemistrza Mistrza Ortografii Miasta Legnicy - otrzymała Kamila Lurka z SP 4.

W 3 kategorii wiekowej – uczniów klas I – III szkół podstawowych:
1.Tytuł Mistrza Ortografii Miasta Legnicy - otrzymała Żaneta Kaczmarczyk z SP 18.
2.Tytuł I Wicemistrza Mistrza Ortografii Miasta Legnicy - otrzymał Łukasz Buczny z SP 7.
3.Tytuł II Wicemistrza Mistrza Ortografii Miasta Legnicy - otrzymała Natalia Brygider z SP 10.
Laureaci otrzymali nagrody a wszyscy uczestnicy certyfikaty uczestnictwa w Legnickim Dyktandzie. Podczas wielkiego pisania w SP 16 odbywało się kilka imprez towarzyszących. Był to min. kiermasz świąteczny, loteria fantowa i występy artystyczne.

[FOTORELACJA]1881[/FOTORELACJA]

Poniżej teksty wszystkich trzech dyktand.

Pamiętny dzień

(autorka: Beata Jaros, lektor: Paweł Palcat, dyktando dla najmłodszych)
W upalny dzień lipca bieżącego roku niebo przysłoniły ciężkie chmurzyska. Zaczął wiać silny wiatr, a chwilę później przez miasto przetoczyła się nawałnica. To mrożące krew w żyłach zdarzenie pozostanie na długo w pamięci mieszkańców. Bezdenna rozpacz ogarnęła legniczan, kiedy ujrzeli swój park po przejściu niepohamowanego huraganu. Powyrywane z korzeniami drzewa, kikuty pozbawione liści i gałęzi raniły oczy. Założony w XIX wieku park, w którym rosły rzadkie gatunki drzew i krzewów, przedstawiał przykry widok. Wszyscy rozważali, jak przywrócić świetność temu niezwykłemu miejscu. Na niecodzienny pomysł wpadł aktor legnickiego teatru, który uznał, że nie przystoi nicnierobienie i rzucił hasło: „Odbudujmy nasz park!” Zaczęto od sprzątania, w którym wzięły udział również dzieci. Chorwackie zuchy i rozszczebiotane brzdące ciężko harowały. Teraz sponsorzy nie żałują gotówki na zakup drzew. Legniczanie cieszą się, ze miejsce ich wypoczynku stanie się znów piękne.

Wyprawa do teatru

( autorka: Kamila Czuszko, lektor: Joanna Gonschorek, II kat. wiekowa)
Kilkunastominutowe oczekiwanie na autobus w rzęsistym deszczu nie rozzłościło grupy teatromanów jednego z legnickich gimnazjów. Ni stąd ni zowąd spomiędzy bukowej alei wyłonił się niby – punktualny rzeżący rzęch, który zabrał zziębniętych rozentuzjazmowanych uczniów.
W okamgnieniu przybliżali się do upragnionego celu, nowo wyremontowanego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Wiecznie młoda wychowawczyni zafascynowana premierową sztuką, sfinansowała bilety na spektakl pt. „Palę Rosję” w reżyserii Jacka Głomba.
Dwudziestopięcioosobowa grupa przekroczyła próg gmachu teatru. Przemoczeni do suchej nitki, zdjęli szybko schnące półkożuszki i midipłaszczyki. Zasiedli w foyer, by wypić filiżankę herbaty. Nieopodal bufetu Caffe Modjeska spod ażurowych abażurów fajansowych kinkietów, płynęło delikatne światło, skądinąd dobiegała wczesnoromantyczna muzyka.
Dzwonek zasygnalizował, iż czas zająć miejsca, które ku zdziwieniu, tym razem mieściły się na dużej scenie. Widownię od sceny dzieliła pąsowa kurtyna, zwieszająca się aż spod sufitu, zharmonizowana z bordowymi obiciami krzeseł. Któż by zapomniał, iż w trakcie spektaklu nie należy żuć gumy, nie wolno jeść ani szeleścić opakowaniami chipsów?!
„Magia kadzidła, obrazy wyczarowane z kilku desek, grudek ziemi i pierwszorzędnych kostiumów” wprowadziły w klimat powstania syberyjskiego. W krzywym zwierciadle ukazano wady Polaków i Rosjan. Wielojęzyczna opowieść, rozgrywająca się w dwóch przestrzeniach czasowych: współcześnie i w XIX wieku, wywołała niekłamaną euforię widzów. Utalentowanych legnickich aktorów nagrodzono burzliwymi oklaskami.
Zachwyceni cud – przedstawieniem gimnazjaliści obiecali, że bez wątpienia obejrzą każdą nowo wystawioną sztukę.

Dolnośląskie miedzią stoi

(autorka” Jolanta Wiercińska, lektor: Szczepan Knap, I kat. wiekowa)
Zmożone czasem, spatynowane dachy legnickich kościołów lśnią wysoko w ostrym, grudniowym słońcu. Wystarczy spojrzeć w tę i we w tę stronę, aby zobaczyć zaśniedziałe wieże kościoła Mariackiego i katedry. Dumnie wznoszą barokowe, przysadziste hełmy bliźniacze wieże kościoła Franciszkanów: ta stara i ta odbudowana po pożarze staraniem franciszkanów. A jak to było z tym rdzawym złotem Dolnego Śląska? Ile metrów pod ziemię zjeżdżają górnicy po rudę miedzi? Gdzieżby kto przypuszczał, że pół wieku później odkrycie niby – śpiewaka operowego – Jana Wyżykowskiego – właśnie tak ukształtuje przemysłowe oblicze naszego regionu. Ten wszystkowiedzący geodeta, jasno widzący skutki swojego postępowania, zasługuje na uznanie potomnych, a historia odkrycia jednego z największych złóż rudy miedzi Lubin – Sieroszowice jest ciekawsza niż niejedna książka Baedekera. Wprzód zrobiono odwierty, aby przemysł ruszył w przód. Budowa ogromnego okręgu górniczego – Legnicko – Głogowskiego zagłębia Miedziowego dała ludziom pracę i chleb. KGHM – sponsor, mecenas – jest niewątpliwie największym pracodawcą na Dolnym Śląsku a Grupa Kapitałowa zatrudnia blisko 28 tysięcy osób.
Wśród związanych z miedzią nie brakowało rzemieślników, dla których kruszec był z dawien dawna tworzywem. Ich prace możemy podziwiać w naszym muzeum. Gdzież by znaleźć bogate zbiory miedziorytów, zabytki techniki górnictwa i hutnictwa miedzi, misternie zdobione kolekcje przedmiotów użytkowych, opasanych w poprzek powyginanym w esy – floresy złotawo miedzianym drutem bądź wykonane z dwóch kruszców miedziano – złote naczynia, jeśli nie tu?! Niejeden włodarz dolnośląszczyzny może, półżartując, powiedzieć pół kpiąco, pół poważnie za Jackiem Kaczmarskim „Dobrze jest mieć miedź”.
 

(LS(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%