Zamknij

Przejęli całą władzę

22:04, 17.09.2003 ok. 3 min. czytania
Skomentuj

Zdzisław Jakubczyk, Ryszard Półtorak i Andrzej Sroka - to od wczoraj nowi członkowie zarządu powiatu lubińskiego.

Nowi koalicjanci pozbyli się opozycji również w prezydium Rady Powiatu.
Ponad trzy godziny zaję?

Tomasz Judecki z wydziału prawnego Urzędu Wojewódzkiego. - Trzeba jednak zastosować wykładnię funkcjonalną ustawy, czyli rozdzielić funkcję zarządu od funkcji starosty. Podejmowanie decyzji należało do tego pierwszego, prawo wyboru nowych członków zarządu - do drugiego.
Tak też zinterpretowała ustawę o samorządzie koalicyjna większość w powiecie, a Marcinowi Sutkowskiemu nie pozostało nic innego, jak podziękować za współpracę.

Politycznie

- Zostawiamy budżet stabilny - dodał, jakby chciał jeszcze raz podkreślić, że ostatnie zmiany w Starostwie nie wynikają z innych względów, jak polityczne.
Wczoraj nikt już zresztą nie dyskutował nad przyczynami odwołania poprzedniego zarządu. Nowy układ sił jest bardzo czytelny: władzę przejęli radni z klubów „Porozumienie ponad podziałami” i SLD. Prawicowy „Teraz Lubin” został skazany na bycie opozycją. Jedną z konsekwencji zmiany pozycji było też oddanie stanowiska przewodniczącego rady powiatu. Annę Słowikowską z „TL” zastąpił wczoraj Mirosław Pawlak z SLD. I choć w uzasadnieniu uchwały w tej sprawie jako powód podano „brak należytej organizacji pracy Rady” - odchodzącej kwiatami podziękowano za… „szczere zaangażowanie się w prace Rady”.
Mirosław Pawlak wrócił na fotel, który zajmował w poprzedniej kadencji. Przypomnijmy, że miejsce obok niego zajmowała właśnie Anna Słowikowska - wtedy współkoalicjant.
Takich powrotów od wczoraj mamy w powiecie więcej: Lesława Hałuchy na stanowisko sekretarza Starostwa - w miejsce Roberta Grodeckiego z „TL”, a Andrzeja Sroki - na stanowisko członka zarządu powiatu (tyle, że teraz nie na etacie). Najszybciej, oczywiście, bo już dwa tygodnie temu, w dniu odwołania, wrócił Krzysztof Szczepaniak z „PpP”, który jest teraz wicestarostą

Bez cięć

Pięcioosobowy skład nowego zarządu powiatu uzupełniają Ryszard Półtorak z SLD oraz nie będący radnym, związany z Unią Wolności Zdzisław Jakubczyk. W przeszłości obaj pracowali w przedsiębiorstwie energetyki cieplnej. Pierwszy - był wieloletnim dyrektorem, do czasu powstania miejskiej spółki, drugi - był prezesem „Termalu”, gdy władzę w mieście przejęła koalicja Unii Wolności z SLD. Któremu z nich nowy starosta przekaże zadania z zakresu spraw komunalnych, infrastruktury - jeszcze nie wiadomo. Piotr Anacki zapewnia, że zarząd przystąpi do pracy od razu i już dziś będzie wiadomo, kto za co odpowiada. Starosta zaprzeczył też pogłoskom, że swoje rządy w powiecie rozpocznie od zwalniania urzędników, sympatyzujących z „Teraz Lubin”.
- Nie istnieje żadna lista osób do zwolnienia - zaprzeczył pogłoskom. - Jeżeli się okaże, że ludzie dobrze pracują, to nie przewidujemy żadnych cięć. Jeśli ktoś będzie się zajmował polityką, to uznam to za niesubordynację w pracy. A kto nie ma sobie nic do zarzucenia i pracował normalnie - może spać spokojnie.
Starosta zapewnił, że przygotuje bilans otwarcia swojego zarządu, ale nie będzie to „opluwanie poprzedników”.
- Chcę zerwać z tą nieładną zasadą, a wyjść od tego, co jest w powiecie do zrobienia - oznajmił Piotr Anacki. Na pytanie, czym jego zarząd ma się różnić od odwołanego, odparł: - Przede wszystkim skutecznością.
Dziś jeszcze nie wiadomo, ile ostatnie zmiany kadrowe będą kosztowały powiat. Oprócz odpraw dla odwołanych - dojdą pensje dla dwóch etatowych członków zarządu i diety za posiedzenia - dla nieetatowych. Artur Tórz już zaapelował, by wynagrodzenie starosty było o 30 proc. niższe od tego, jakie otrzymywał Marcin Sutkowski. Umów jednak jeszcze nie podpisano. Zdaniem radców, w Starostwie nie ma też żadnej sprzeczności z prawem w fakcie, że Ryszard Półtorak wciąż jest związany angażem z Regionalnym Towarzystwem Budownictwa Społecznego na stanowisku prezesa (i za takie, choć nie pełni obowiązków, pobiera wynagrodzenie; rada powiatu nie wyraziła zgody na jego odwołanie).
(Mirosława Bożyńska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

35. lat temu legniczanie wybrali radnych

No i jak ta legnica wyglada to właśnie wszystko pięknie widać,no ale dalej idziemy w tym właściwym kierunku,dlaczego !? Bo otake my polskie walczyli.

Tia

09:42, 2025-05-28

Wypowiedzi trenerów po meczu Wisła Płock - Miedź

O czym wy piszecie, kibice Miedzi byli głównymi akcji nie wpuszczania wisły, licząc na wpuszczenie osmieszli klub. Nie istotne że okularnik na podpuchę wyraża zgodę na początku.

kibic

09:38, 2025-05-28

Galeria Piastów zmieni się w świat z Minecrafta

Można będzie pójść i coś zajumac dla mojej starej, która leży po dykcie i ciężkiej nocce na zakaczawiu. Niech żyje nasz prezydent alfons batyr.

Ofsik tłuk pisowski

09:36, 2025-05-28

2 czerwca rusza nabór projektów do LBO 2026

Ależ to będzie piękna porażka. Tylko i wyłącznie chęć odróżnienia się od poprzednika i wprowadzenie zmian dla samych ich wprowadzania nie może skończyć się inaczej. Mała lekcja historii, bo niektórzy zamiast ją pamiętać jeszcze niedawno chodzili na lekcje, historii również. Nie będę sięgała roku 2013, kiedy to LBO pojawiło się w Legnicy. Pomówmy może o 2018 roku, może to już nie prehistoria. Ceny materiałów budowlanych, usług i kosztów pracy były przynajmniej o połowę niższe, a i tak zdarzało się nie zrealizować zadań inwestycyjnych z powodu ofert przekraczających zabezpieczone środki. Wtedy to pewien opozycyjny radny o miedzianej czuprynie, wtedy ją jeszcze miał, rozdzierał szaty i podnosił alarm o braku profesjonalizmu, niekompetencji, konieczności audytów i ewaluacji. Upłynęło trochę wody w Kaczawie, role się pozmieniały, a niektórzy zamiast uczyć się historii zaczęli ją tworzyć. A podobnie jak nieznajomość prawa nie usprawiedliwia, tak nieodrobienie lekcji z poprzednich lat, tak od jakiegoś czasu zadania domowe są nieobowiązkowe, może zrobić więcej szkód niż pożytku. Reasumując. Już teraz kupuję paczkę popcornu, rezerwuję sobie czas na seans obrad RML w grudniu 2026 roku. Już słyszę te wszystkie argumenty rozpisane na role i głosy, że niezrealizowane projekty LBO są niezależne od władzy. Wspomnicie moje słowa. Ale cóż, uśmiechnijcie się. Jak sobie wybraliśmy, tak mamy. A tym czasem ocena z zajęć praktycznych rokuje. Moim zdaniem mocne dwa minus.

Uczycielka Historii

09:19, 2025-05-28

0%