Siatkarze II-ligowego KS Ikar Inkas

Sobotni (24.01.) mecz Ikara z AZS-em Politechnika Śląska Gliwice ściągnął do hali sportowej Zespołu Szkół Integracyjnych w Legnicy kilkuset kibiców. Wszyscy liczyli na dobry występ podopiecznych trenerskiego duetu: Piotr S

Nienajlepiej funkcjonował atak. Nasi skrzydłowi: Rafał Malec i Tomasz Kot, zawodzili, a odpowiedzialny za rozprowadzanie w tym meczu piłki Grzegorz Goryczka, zbyt rzadko szukał grających na środku ataku: Tomasza Kota czy Grzegorza Guzala. Mimo nienajlepszej gry pierwszego seta Ikar mógł nawet wygrać, niestety goście w końcówce partii byli skuteczniejsi. Druga odsłona to istne lanie. AZS zagrał bardzo dobrze, a na dokładkę miał więcej szczęścia. Siatkarzom z Gliwic udawało się wszystko – naszym niewiele. W trzecim secie Ikar poderwał się do walki, ale to nie był dzień naszych siatkarzy.
Legniczanie doznali dopiero drugiej porażki w rundzie rewanżowej, nadal zajmują czwarte miejsce w rozgrywkach i wciąż nie tracą szans na grę w play-offach. Siatkarze i działacze Ikara muszą jednak poczekać na wyniki spotkań najpoważniejszych konkurentów. W ostatniej kolejce legniczanie będą pauzować, a rywale mogą zdobywać punkty. Wydaje się, że z gry w play-offach naszych siatkarzy może wyeliminować tylko KS AZS Rafako Racibórz. Nasi konkurenci musieliby jednak wygrać trzy mecze, które pozostały im do rozegrania, tracąc przy tym tylko jednego seta. Zadanie trudne do wykonania, bo Raciborzanie muszą zmierzyć się z liderem i wiceliderem rozgrywek (MCKiS Energetyk Jaworzno i MKS Andrychów).