Brak zainteresowania partią gburów. Nas to nie dziwi

Kolejna kompromitacja grupki legnickich zwolenników Janusza Korwin – Mikkego. Na zebraniu organizacyjnym Kongresu Nowej Prawicy nie pojawił się dosłownie nikt, poza trzema partyjnymi aktywistami.

Kongres Nowej Prawicy w Legnicy. Tym panom już dziękujemy!- FOTO:MB (lca.pl)

Podobnie było na poprzednim spotkaniu, które odbyło się ponad miesiąc temu. W środę, mimo przeprowadzonej w mieście akcji ulotkowej, w kawiarni W-Z zastaliśmy tylko trzech działaczy sączących przy stoliku kawę. Byli na tyle sfrustrowani brakiem zainteresowania ich polityczną ideologią, że postanowili obrazić nasze dziennikarki.

- Panowie już na wstępie zaznaczyli, że spotkanie ma charakter organizacyjny i szukają partyjnego narybku. Potem stwierdzili, że mamy wrogie nastawienie i nie chcieli odpowiadać na nasze pytania. Atmosfera gęstniała z minuty na minutę, aż w końcu jeden z mężczyzn usiłował wyprosić nas z lokalu, twierdząc, że nie ma ochoty z nami dłużej rozmawiać. Na koniec usłyszałyśmy, że lepiej wziąć się za pisanie tekstu historycznego, bo jest dużo łatwiejszy niż rozmowa o polityce. Spędziłyśmy w kawiarni pół godziny. Nikt z legniczan na spotkaniu nie pojawił się – opowiadają nasze redakcyjne koleżanki, które wybrały się w środowy wieczór do kawiarni W-Z.

Dodajmy, że działacze Kongresu nie zarezerwowali lokalu. Mógł w nim przebywać więc każdy.

Mimo dwóch niedawnych wizyt w Legnicy Janusza Korwin-Mikkego, lokalne struktury jego partii rodzą się w wielkich bólach. Może dlatego, że za ich tworzenie zabrali się niewychowani aroganci.

Nowa Prawica w wyborach do Sejmu sprzed dwóch lat uzyskała wynik na poziomie 1 procenta. Janusz Korwin – Mikke tak fatalny wynik tłumaczył tym, że Państwowa Komisja Wyborcza nie zarejestrowała jego list w 21 z 41 okręgów. W wyborach do Senatu tylko w 10 ze 100 okręgów wyborczych.