Urzędnicy traktują opozycyjnych radnych per noga

Aż 73 (słownie: siedemdziesiąt trzy) dni czekali radni z komisji rewizyjnej na dane statystyczne od urzędników z Wydziału Spraw Obywatelskich legnickiego magistratu.

Komisja rewizyjna prześwietliła funkcjonowanie Wydziału Spraw Obywatelskich. Zdaniem radnych Jacka Baczyńskiego, Pawła Frosta, Anny Płucieniczak i Sławomira Skowrońskiego ten strategiczny wydział Urzędu Miasta wymaga kilku zmian.

- Dla mieszkańców to kluczowe miejsce w urzędzie. W ubiegłym roku pracownicy tego wydziału obsłużyli aż 144 tysięcy klientów, średnio ponad 500 dziennie. Dlatego powinien jeszcze lepiej służyć obywatelowi – mówi radny Jacek Baczyński.

Radni wytknęli Wydziałowi Spraw Obywatelskich brak boksów, które zwiększają komfort załatwiania urzędowych spraw, zbyt małą liczbę miejsc siedzących dla klientów oczekujących w kolejce, a także … treści wyświetlane na monitorach telewizyjnych.

- Najmniej widać na nich numerki klientów. 80 procent powierzchni monitorów zajmuje za to promocja miejskich inwestycji. Od tego prezydent ma przecież swoją gazetę – irytuje się radny Sławomir Skowroński.

Radni z zespołu kontrolnego chcą też, by prezydent rozważył wydłużenie czasu otwarcia wydziału przy ul. Chojnowskiej.

- Jeśli ktoś pracuje na jedną zmianę do godz. 16, żeby załatwić urzędową sprawę, musi się zwalniać. Warto zmienić więc godziny otwarcia urzędu. Choćby poprzez wprowadzenie rotacyjności pracy urzędników. Można też wydłużyć czas pracy w jednym dniu, a skrócić w innym – mówi radny Paweł Frost.

Radni – kontrolerzy zwrócili się do prezydenta o wyjaśnienie powodów opieszałości urzędników. – 73 dni na przekazanie nam materiałów to chyba rekord świata! Dodam, że zgodnie ze statutem miasta, mieli obowiązek zrobić to w 7 dni – mówi Skowroński.

- Odnoszę wrażenie, że niektórzy radni są przez urzędników zwyczajnie lekceważeni – dodaje Jacek Baczyński, wyraźnie sugerując, że w Ratuszu gorzej traktowani są radni opozycyjni.

Zupełnie nieoczekiwanie przytakuje mu Kazimierz Hałaszyński z SLD. – Problem ten dotyczy wszystkich radnych. Trzeba z tym zrobić porządek w tym urzędzie – mówi radny, który jest gorącym zwolennikiem prezydenta Tadeusza Krzakowskiego.