Budynek filii Zakładu Radioterapii Dolnośląskiego Centrum Onkologii przy ul. Iwaszkiewicza gotowy jest już od roku. Na naświetlenia pacjenci wciąż jednak muszą jeździć do Wrocławia bądź Wałbrzycha.
Placówka miała rozpocząć działalność jesienią ubiegłego roku, ale na zapowiedziach się skończyło. Dolnośląskie Centrum Onkologii nie otrzymało bowiem dofinansowania na zakup niezbędnego sprzętu z Ministerstwa Zdrowia.
Andrzej Tatuśko, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii zapewnia jednak, że jeszcze w tym roku zakład przyjmie pierwszych pacjentów.
- Brakujący sprzęt przeniesiemy z Wrocławia i będziemy mogli rozpocząć w Legnicy leczenie. W drugim kwartale roku będziemy gotowi na otwarcie placówki - obiecuje.
DCO ma jednak poważniejszy problem. Chodzi o kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
- Prowadzimy negocjacje z funduszem. Za minione trzy lata uzbierało nam się już około 20 mln zł nadwykonań. To pokazuje, że w ramach aktualnego kontraktu nie udźwigniemy usług świadczonych w Legnicy - mówi dyrektor Tatuśko.
Rocznie z naświetlań korzysta 700-800 pacjentów z Legnicy i okolic. W legnickim szpitalu od kilku lat funkcjonuje oddział chirurgii onkologicznej i chemioterapia. Do kompleksowego leczenia chorych na nowotwór wciąż brakuje radioterapii.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz