Zamknij
Polecamy

Dodaj komentarz

Prawica oddała hołd Żołnierzom Wyklętym

J(lca.pl) 15:21, 01.03.2014 Aktualizacja: 10:23, 18.10.2025
Skomentuj

To pomnik hańby, który utrwala fałszowanie historii - mówili legniczanie, którzy w sobotę pojawili się przy Pomniku Wdzięczności dla Armii Radzieckiej na Pl. Słowiańskim.

O Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych pamiętała tylko legnicka prawica. Na Pl. Słowiańskim hołd oddali im głównie działacze PiS i członkowie Klubu Gazety Polskiej. Byli też harcerze i piłkarscy kibice Miedzi.

- Spotykamy się przy Pomniku Wdzięczności dla Armii Radzieckiej nieprzypadkowo. Teoretycznie nie ma on nic wspólnego z Żołnierzami Wyklętymi. Tak naprawdę jednak ma i to wiele. To właśnie żołnierze stojący na cokole w samym sercu Legnicy mordowali patriotów. Dziś niestety zajmują honorowe miejsce w mieście - mówi Jacek Baczyński z Klubu Gazety Polskiej.

Działacze klubu i PiS tradycyjnie już zbierali podpisy pod petycją do prezydenta Tadeusza Krzakowskiego w sprawie przeniesienia stalinowskiego monumentu na cmentarz.

- Nie spoczniemy, dopóki nie doprowadzimy do tego. Takie pomniki stoją już chyba tylko na Białorusi i w Rosji. Nasze miasto jest pośmiewiskiem i obiektem drwin odwiedzających nas gości - mówi Baczyński, radny PiS, który wiele razy interweniował w sprawie 'przeprowadzki' monumentu.

Prezydent Tadeusz Krzakowski i wspierająca go lewica od lat konsekwentnie i skutecznie zapędy prawicy jednak blokuje.

Najbardziej znanym legnickim Żołnierzem Wyklętym był major Narodowych Sił Zbrojnych Władysław Dybowski. Do naszego miasta trafił on po II wojnie światowej. Zapisał się do Polskiej Partii Robotniczej i został wiceprezydentem Legnicy odpowiedzialnym za sprawy administracyjne.

Stanowisko wykorzystywał do działalności szpiegowskiej. W Legnicy pozyskał do współpracy dwóch radzieckich oficerów ze sztabu PGWAR. Zdobyte informacje przekazywał do krakowskiej komórki WiN, a ta wysyłała je do Londynu.

Jesienią 1946 roku bezpieka rozpracowała krakowskie, warszawskie i legnickie struktury WiN. Aresztowano w sumie 24 osoby, w tym Dybowskiego i jego syna Konrada, który był aktywnym członkiem podziemnych struktur w Krakowie.

Obaj zostali oskarżeni o działalność przeciwko Polsce Ludowej i szpiegostwo. W czerwcu 1947 Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał Władysława Dybowskiego i jego syna na karę śmierci. Została ona wykonana w więzieniach mokotowskich. Oficjalne źródła podają, że 31 sierpnia 1947. Zdaniem wielu historyków, stało się to jednak wcześniej, bo 30 lipca.[FOTORELACJA]7749[/FOTORELACJA]

(J(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%