Liderzy Nowej Nadziei w trasie. Stanisław Tyszka w Legnicy

Europoseł Stanisław Tyszka, wywodzący się z partii o skrajnie prawicowych i konserwatywnych poglądach, klubowy kolega okrytego złą sławą Grzegorza Brauna, gościł w Legnicy w ramach ogólnopolskiej trasy polityków Nowej Nadziei. Przyjechał podziękować za głosy i przekonywać do swoich, dla wielu kontrowersyjnych, poglądów.

Stanisław Tyszka niewiele ma wspólnego z Dolnym Śląskiem i Opolszczyzną, jego partia ma tu jednak wielu zwolenników, co pokazały ostatnie eurowybory. Konserwatywny, słynący z radykalnych poglądów eurosceptyk reprezentuje okręg nr 12 w Parlamencie Europejskim. W Legnicy był zaledwie jeden raz w czasie kampanii wyborczej. Spodziewać się jednak należy, że w myśl przysłowia, „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta”, jako europoseł będzie częstszym gościem. Powód jest prosty, przyciągnięcie elektoratu.

- Posłowie i europosłowie Nowej Nadziei spotykają się z ludźmi, dziękują za udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego, w których Konfederacja odniosła historyczny sukces, zdobywając 12 procent poparcia, to ponad milion czterysta tysięcy głosów. To jest dla nas zupełnie nowy etap naszej działalności. Wchodzimy na trzecie miejsce, jeśli chodzi o partie polityczne w Polsce. Umacniamy się na nim, jednocześnie staramy się rozbudowywać struktury. Zachęcać ludzi do dołączenia do Nowej Nadziei, która jest częścią Konfederacji, dlatego, że przed nami kolejne istotne wybory, wybory prezydenckie – wyjaśniał Stanisław Tyszka.

Tyszka potwierdził, że kandydatem na prezydenta jest Sławomir Mentzen, który uzyskał już oficjalne oparcie Krzysztofa Bosaka.

- Startował w poprzednich wyborach i uzyskał bardzo dobry wynik na wcześniejszym etapie działania Konfederacji. Jesteśmy po świetnym wyniku do Europarlamentu i wyzwaniem będzie nie tylko powtórzenie tego wyniku, ale powalczenie o drugą turę, co jest możliwe ze względu na pewne pogubienie się Prawa i Sprawiedliwości i problemem z wyborem kandydata na prezydenta przez byłą partię rządzącą – podkreślił polityk.

- Prawo i Sprawiedliwość jest partią przeszłości. Konfederacja jest partią przyszłości i na pewno dynamika w najbliższych latach będzie taka, że wyborcy od PiS-u będą odpływać i będą przypływać do Konfederacji. Oczywiście nie lekceważymy PiS-u, bo mają swój żelazny elektorat, natomiast staramy się przekonywać ludzi, że niekoniecznie, to, co politycy PiS-u mówili, za pośrednictwem na przykład mediów publicznych przez ostatnie lata, było prawdą. Sukces Konfederacji w wyborach europejskich wynikał między innymi z tego, że pokazywaliśmy, jakim zagrożeniem dla naszych kieszeni jest europejski zielony ład, który był współtworzony przez Prawo i Sprawiedliwość. Przypomnę, że komisarz do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski z PiS-u mówił, że Zielony Ład to ich program, a więc jakby realizowali swój program, a teraz są przeciwko i ludzie zaczynają dostrzegać tę hipokryzję – dodał Stanisław Tyszka.

Polityk zaznaczył, że partii zależy także na starszych wyborcach, do których chcą docierać, a wśród których, jak stwierdził, PiS i Platforma niepodzielnie rządzą. Rządy Koalicji Obywatelskiej europoseł ocenił jako „rządy bezprogramowe”.

- Jedyny pomysł, jaki Donald Tusk ma w tym momencie na rządzenie, to rozliczanie poprzedników. Uważam, że nieprawidłowości, a wiemy, że tego złodziejstwa pieniędzy obywateli, pieniędzy publicznych, było bardzo dużo za PiS-u i należy to rozliczyć. Natomiast, jak Donald Tusk mówi o stu miliardach złotych, to ja wiem, że to jest chwyt marketingowy. To dobrze brzmi pijarowo, ale chcianym zobaczyć w tym momencie konkretne dokumenty z oskarżeniami, z pociągnięciem do odpowiedzialności karnej winnych. Poza tym nie ma nic. Nie ma pomysłu na naprawę systemu opieki zdrowotnej, który jest totalnym bankrutem, szczególnie po okresie pandemii. Nie ma pomysłu na naprawę systemu podatkowego. Mamy kontynuację rządów PIS-u w zakresie kolejnych programów socjalnych. Platforma uważa, że 800 plus, to ich program. Dodali do tego rentę wdowią, babciowe, czyli cały czas jest kwestia odbierania ludziom ciężko pracującym ich pieniędzy i kupowania za te pieniądze głosów wyborców. Konfederacja cały czas mówi, dajmy ludziom prawo do decydowania o ich pieniądzach i więcej zarabiać obniżając podatki, a dzieje się źle, bo rosną ceny energii, a to efekt Zielonego Ładu, za którym głosowały i PiS i Platforma – podsumował Stanisław Tyszka.

Stanisław Tyszka karierę polityczną karierę zaczynał od współpracy z Jarosławem Gowinem, którego opuścił na rzecz Pawła Kukiza i ramienia jego ugrupowania dostał się do Sejmu, kandydując w województwie mazowieckim. Po mariażu Kukiz'15 z PSL-em po raz kolejny dostał się do Sejmu, po czym opuścił swoich klubowych kolegów, a następnie przyłączył się do partii KORWIN, która przemianowała się na Nową Nadzieję, z której z kolei kandydował do Parlamentu Europejskiego i głosami wyborców z województw opolskiego i dolnośląskiego tam trafił.

Tyszka należy do prorosyjskiej, antyukraińskiej frakcji w Parlamencie Europejskim, którą tworzą przedstawiciele Alternatywy dla Niemiec (AfD) i innych skrajnie prawicowych ugrupowań w Europie. Warto zauważyć, że AfD ma silne powiązania z proputinowską polityką, co budzi kontrowersje i krytykę w kontekście europejskich wartości demokratycznych.