Zamknij

WYBORY 2011: Niesiołowski odwiedza WSM

11:52, 14.09.2011
Skomentuj

We wtorek doszło do nieoczekiwanej wizyty wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego w Legnicy. Polityk PO był gościem Wacława Demeckiego,kandydata PSL na senatora. Co ciekawe, o wizycie nic nie wiedzieli lokalni działacze PO.

Do naszej redakcji zadzwonił student, który był rozżalony tym, że na legnicką uczelnię przyjechał wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. Kilkakrotnie już studenci Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Legnicy prosili nas o interwencję.

Raz w sprawie niewypłaconych stypendiów naukowych i socjalnych, a ostatnio doszło do tego, że studenci nie mogli bronić napisanej przez siebie pracy dyplomowej. Dlatego przyjazd wicemarszałka Sejmu do uczelni co niektórych poirytował. Jak tłumaczył nam Stefan Niesiołowski jego przyjazd nie ma charakteru politycznego, a jedynie naukowy.

- To jest poparcie dla posła Romana Brodniaka z PO, nie dla innych kandydatów. Jednak przede wszystkim jest to wizyta, podczas której wygłosiłem na uczelni wykład i odsłoniłem popiersie Ignacego Paderewskiego – tłumaczył lca.pl Stefan Niesiołowski.

Gdy spytaliśmy marszałka o to czy zna problemy studentów uczelni z obroną pracy dyplomowej odpowiedział, że sprawy nie zna. W tym momencie do rozmowy przyłączył się Wacław Demecki.

Uczelnia nie ma problemów ze studentami i nigdy nie miała, tylko ma problemy z konkurencją i z takimi ludźmi jak pan, którzy przychodzą szkodzić szkole – stwierdził stanowczo założyciel Wyższej Szkoły Menedżerskiej.

Według Demeckiego żadnego problemu nie ma. Rzekomo w WSM obroniło się już 800 studentów i pozostało jeszcze 150 osób. Jednak kilka dni temu do naszej redakcji przyszli studenci informatyki, którzy pomimo tego, że są gotowi do obrony od czerwca nie mają takiej możliwości. Przez takie opóźnienia nie będą mogli złożyć podań na studia magisterskie. Inni muszą gęsto tłumaczyć się w pracy, dlaczego jeszcze nie mają dyplomu. Gdy tylko dopytujemy o szczegóły ze strony kandydata na senatora słyszymy groźby.

Pan kłamie, pan szkodzi szkole. Pana i pańską telewizję podam do sądu, bo pan podaje nieprawdziwe dane – sugerował Demecki.

W uroczystości wzięło udział wielu polityków. Wśród nich był poseł Piotr Cybulski, który w tym roku nie znalazł się na liście PiS do Sejmu. Jak widać szuka już nowych politycznych przyjaciół.

-Jest to taki kandydat, o którym mi się wcześniej marzyło w naszej młodej demokracji. Jest to człowiek, który zrobił niezwykle wiele dla tego regionu. Jest to człowiek, który inaczej patrzy na rozwój potencjału intelektualnego – wyliczał zalety Demeckiego poseł z Lubina.

Gdy pytamy, czy słyszał o problemach, z jakimi muszą borykać się studenci, poseł spokojnie odpowiada. - Każda uczelnia ma jakieś problemy. Nic na ten temat nie mogę powiedzieć. Do mnie z takimi problemami nikt się nie zwracał.

Na sali był obecny także szef PSL-u w powiecie legnickim Kazimierz Burtny. Jak mówi, gdy tylko pojawiło się w mediach nazwisko Demeckiego działacze byli zdziwieni. Jednak ostatecznie kandydaturę zaakceptowano.

- Docierały do nas informacje o pewnych nieprawidłowościach przy zdawaniu egzaminów magisterskich czy licencjackich. Ta kwestia wynikła jednak już po decyzji władz PLS o kandydowaniu Wacława Demeckiego. Przed podjęciem decyzji takich sytuacji w uczelni nie było – tłumaczy Kazimierz Burtny.

Zapytany czy teraz rekomendowałby założyciela WSM na senatora odpowiedział z pewnym sceptycyzmem - To może mieć wpływ na kandydata.

Obejrzyj jakie do tej pory problemy mieli studenci na WSM

 

(ps(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%