Posłanka PiS chce dla siebie przedziału w pociągu

Elżbieta Witek uważa, że posłowie podróżujący do Sejmu pociągami, mają pod górkę. – Bywa, że muszę martwić się nawet o wolne miejsce – żali się legnicka posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

- Kiedyś było tak, że posłowi przysługiwała rezerwacja całego przedziału. Jeśli z niej nie skorzystał, miejsca w pociągu PKP sprzedawała. Od jakiegoś czasu takiego zapisu w regulaminie nie ma. To powoduje sporo komplikacji. Dochodzi do tego, że mamy problemy z zakupem miejscówki – mówi posłanka PiS.

- Przecież nie żądam rezerwacji całego pociągu, czy wagonu. Uważam, że przedział dla parlamentarzysty, to nie jest jakiś luksus. Część posłów lata samolotami i też za bilety płaci kancelaria Sejmu. Ale ja niestety do samolotu nie wsiądę – dodaje parlamentarzystka.

Sprawę ujawnili i opisali dziennikarze „Faktu”, którzy nazwali Elżbietę Witek „Hrabiną”. „Tylko patrzeć, jak któryś z posłów zażąda dla siebie całego samolotu” – komentuje gazeta.

Parlamentarzystka publikacją jest zbulwersowana. – Nawet nie wiem, czy się denerwować, czy śmiać – komentuje.

Jaworzanka Elżbieta Witek w Sejmie zasiada od 2005 roku. Aktualnie jest wiceprzewodniczącą legnicko - jeleniogórskiej organizacji PiS.