Pociągom z Legnicy możemy tylko pomachać...

KIG(lca.pl) 07:57, 06.06.2019

Skomentuj

Mieszkańcy Rzeszotar, Raszówki, Gorzelina i Chróstnika domagają się możliwości korzystania z połączenia kolejowego Wrocław-Legnica-Lubin obsługiwanego przez Koleje Dolnośląskie. Linia zostanie uruchomiona w sobotę, jednak na przystankach pośrednich między Legnicą a Lubinem do pociągu nie wsiądzie żaden pasażer. Czy dojdzie do protestu?

– Jesteśmy na pięknej, niedawno wyremontowanej stacji kolejowej w Raszówce. Niestety, stojąc tu będziemy mogli przejeżdżającym pociągom jedynie pomachać – mówi Robert Borzych z Gorzelina i dodaje, że brak możliwości korzystania z pasażerskiego połączenia Legnica-Lubin Kolei Dolnośląskich trzeba nazwać wykluczeniem komunikacyjnym.

Sprawa dotyczy zmodernizowanej linii kolejowej z Legnicy do Lubina Górniczego nr 289. Chociaż została wyremontowana nakładem kilkunastu milionów złotych z przystanków pasażerskich pomiędzy Legnicą a Lubinem nie skorzystają mieszkańcy czterech miejscowości: Rzeszotar, Raszówki, Gorzelina i Chróstnika. Wszystko dlatego, że stacje te nie znalazły się we wniosku rozkładowym Kolei Dolnośląskich do PKP PLK.

– Z informacji, jakie posiadamy wynika, że pociągi kolei samorządowych nie będą obsługiwały pasażerów, którzy chcieliby wsiąść do pociągu, na jednej z czterech stacji pośrednich między Legnicą a Lubinem – mówi Tomir Różański, radny gminy Miłkowice. – Nawet jeśli pociąg się tu zatrzyma, to jedynie z powodów technicznych, na tzw. mijance. Nie po to, aby umożliwić podróż pasażerom – dodaje Różański.

Mieszkańcy czterech przyległych do linii kolejowej nr 289 miejscowości zapowiadają, że tak po prostu sprawy nie zostawią i użyją wszelkich argumentów, aby ją nagłośnić. Podkreślają, że remont infrastruktury kolejowej za pieniądze z funduszy unijnych był możliwy, właśnie dlatego że zakładał przeciwdziałanie wykluczeniu komunikacyjnemu mieszkańców małych miejscowości, a tymczasem właśnie oni z pasażerskiego pociągu Kolei Dolnośląskich nie skorzystają.

Przypomnijmy, że gdy w marcu podjęliśmy temat przewozów regionalnych na linii kolejowej Legnica-Lubin, rzecznik Kolei Dolnośląskich wyjaśniał, na czym polega misja przewoźnika. Poinformował wówczas, że zadanie Kolei Dolnośląskich to organizowanie przewozów pasażerskich pomiędzy dużymi i średnimi co do wielkości miejscowościami.

– Znamy tę informację, jednak ktoś tu nie odrobił lekcji. Jeśli władze urzędu marszałkowskiego twierdzą, że misją przewoźnika regionalnego jest zapewnienie komunikacji pomiędzy dużymi ośrodkami, są w błędzie. To zadanie PKP Intercity. Natomiast KD powinny docierać właśnie do takich miejscowości jak nasze – podkreśla Robert Borzych.

O sprawę połączenia relacji Legnica-Lubin pytaliśmy też rzecznika Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, który wyjaśniał, że każde zatrzymanie pociągu nie tylko wydłuża czas połączenia, ale zwiększa koszty dostępu do infrastruktury torowej i peronowej i podwyższa koszty eksploatacyjne przewoźnika. Michał Nowakowski podkreślał też znaczenie i rolę samorządów gminnych i powiatowych, których zadaniem jest organizacja dowozu pasażerów z mniejszych miejscowości do miejsc, w których podróżni skorzystają z przewozów regionalnych.

Komunikacja powiatowa dla pasażerów z Raszówki, Gorzelina i Chróstnika jest, nawet bezpłatna. Problem w tym, jak twierdzą mieszkańcy, że ilość kursów nie jest wystarczająca, aby zaspokoić ich potrzeby. Podkreślają, że pięć kursów w tygodniu i trzy w weekendy to zdecydowanie za mało, aby bez przeszkód dostać się do Lubina. Natomiast w przypadku Rzeszotar transport osobowy do Legnicy czy Lubina zapewniają tylko prywatni przewoźnicy, których busy dowożą pasażerów.

O sprawie połączenia kolejowego między Legnicą a Lubinem, które nie daje możliwości podróżowania ze swoich stacji mieszkańcom Raszówki, Grzymalina i Chróstnika mówi się także nadając jej kontekst polityczny – Naszym zdaniem jest to kara, jaką musimy ponieść za niesubordynację i sprzeciw wobec próby włączenia naszych sołectw do Lubina – mówi Robert Borzych. – Odchodząc od polityki powiem tylko, że wcale nie musimy dokładać do komunikacji powiatowej, która jest nieefektywna. Jeśli trzeba możemy subwencjonować przewozy regionalne, o ile będą woziły naszych pasażerów – podkreśla.

Otwarcie linii kolejowej Wrocław-Legnica-Lubin w sobotę. Mieszkańcy Rzeszotar, Raszówki, Gorzelina i Chróstnika chcą zorganizować protest. Mówią, że sprawy nie zostawią bez echa i wybierają się do Lubina.

Fakty / Region

Pociągom z Legnicy możemy tylko pomachać...

Wideo

Co sądzisz na ten temat?

komentarz(25)

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE