Prawie „konna policja” na autostradzie

Legniccy policjanci pomogli na autostradzie A4 koniom. W przewożącym je samochodzie strzeliła opona. Funkcjonariusze eskortowali przestraszone zwierzęta na najbliższy parking. Nietypowa interwencja miała miejsce na odcinku Legnickie Pole – Legnica.

- W poniedziałek 1 czerwca, około godziny 16.45, na autostradzie A-4 pomiędzy Legnickim Polem a Legnicą w samochodzie marki Renault, który przewoził konie, doszło do wystrzału opony. W wyniku jej uszkodzenia, w pojeździe zapaliło się nadkole. Kierujący natychmiast zatrzymał pojazd i wyprowadził konie z samochodu. Na miejsce udali się policjanci legnickiej drogówki oraz funkcjonariusze straży pożarnej – relacjonuje mł. asp. Jagoda Ekiert, oficer prasowy legnickiej policji.

I dodaje, że przejeżdżający obok kierowcy wykazali się brakiem roztropności trąbiąc na zwierzęta stojące na jezdni.

- Konie płoszyły się i próbowały uciekać. Z uwagi na powstałe zagrożenie funkcjonariusze podjęli decyzję o zamknięciu autostrady i eskortowaniu koni na najbliższy parking. Do pilotażu włączyli się funkcjonariusze straży pożarnej, którzy na piechotę z końmi i ich opiekunem, przeszli w bezpieczne dla nich miejsce. Po chwili przyjechał samochód zastępczy z przyczepą, który konie zabrał – dodaje Jagoda Ekiert.

Policja ostrzega i prosi kierowców o odpowiednie zachowaniu się na drodze, kiedy zauważymy zwierzynę na poboczu, czy jezdni. Pamiętać należy, aby nigdy nie używać sygnałów dźwiękowych, gwałtowanie hamować oraz migać światłami. Zwierzę, na wysyłane przez nas sygnały może zareagować agresją lub stać w bezruchu. Dlatego, w takiej sytuacji należy zwolnić do minimum, przejechać lub zaczekać, aż np. dzikie zwierzę oddali się.