Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij
Polecamy

Dodaj komentarz

Nie każda butelka od 1 października będzie podlegała zwrotowi; na etykiecie trzeba szukać znaku kaucji

PAP 17:59, 28.09.2025 Aktualizacja: 06:55, 27.10.2025
7 PAP PAP

Po latach prac legislacyjnych od 1 października zacznie w Polsce obowiązywać system kaucyjny. Na czym będzie on polegać? W skrócie - do napojów w butelkach plastikowych, metalowych puszkach i szklanych butelkach wielorazowego użytku (choć w tym ostatnim przypadku od 2026 roku), będzie doliczana kaucja, którą będzie można odzyskać po ich oddaniu.

Mimo, iż od października rusza system kaucyjny, to nie za każdą plastikową butelkę czy puszkę po napoju otrzymamy zwrot kaucji. Decydować o tym będzie specjalne oznaczenie na etykiecie. Nie we wszystkich sklepach będzie można też oddać takie opakowanie.

Mimo, iż system zacznie obowiązywać od najbliższej środy, to nie będzie on działał jeszcze w pełni. O tym, czy dana butelka lub puszka jest objęta kaucją i czy będziemy mogli za nią otrzymać zwrot pieniędzy będzie informował specjalny znak na etykiecie. To złożony z dwóch strzałek prostokąt z napisem "Kaucja" i jej kwotą.

Trzeba pamiętać o tym, że w październiku na sklepowych półkach dopiero zaczną pojawiać się napoje w opakowaniach objętych kaucją, co oznacza, że przez pewien czas pozostaną na nich napoje w "starych" butelkach i puszkach. Producenci napojów dostarczający do sklepów towar oraz same sklepy w ramach okresu przejściowego dostały czas na wyprzedanie zapasów do końca tego roku.

Proces zastępowania "starych" opakowań nowymi - na co zwracali uwagę przedstawiciele resortu klimatu, jak i branży - będzie się odbywać stopniowo. Co więcej, niezależnie od trzymiesięcznego okresu przejściowego, producent napoju może też zdecydować, że nie przystąpi do systemu kaucyjnego, godząc się na płacenie tzw. opłaty produktowej, czyli de facto kary. Właśnie ze względu na to - jak wskazywała podczas jednej z konferencji wiceminister klimatu Anita Sowińska - proces wycofywania starych opakowań może trwać dłużej.

- Myślę, że tak w ciągu sześciu miesięcy powinniśmy mieć większość nowych opakowań na rynku - mówiła. Przedstawicielka resortu klimatu przyznawała, że możliwe jest też, że od 1 października "nie będzie jeszcze żadnego opakowania" objętego kaucją na sklepowych półkach.

System obejmie trzy rodzaje opakowań: butelki plastikowe o pojemności do 3 litrów, metalowe puszki do 1 litra, a także - od 1 stycznia 2026 r. - szklane butelki wielorazowego użytku do 1,5 litra. Kaucja za butelki z tworzyw sztucznych i puszki wyniesie 50 gorszy, a za szklane butelki wielorazowe - 1 zł. Pozostałe opakowania po napojach, w tym jednorazowe szklane butelki oraz wszystkie opakowania po mleku i produktach mlecznych nie będą objęte kaucją, dlatego nie będzie się ich zwracać.

Kaucja będzie doliczana jako osobna pozycja na paragonie, co oznacza, że ceny napojów w sklepach nie powinny wzrosnąć, przynajmniej o wysokość kaucji.

Do pobierania dodatkowej opłaty za np. butelki od kupujących zobowiązane będą wszystkie punkty sprzedaży, które oferować będą napoje w opakowaniach objętych kaucją. Zgodnie z przepisami nie w każdym z tych punktów kaucję odzyskamy. Zbierać opakowania i zwracać kaucję będą wszystkie punkty sprzedające napoje w butelkach i puszkach kaucyjnych, których powierzchnia handlowa (tj. bez np. zaplecza, magazynu i biura) przekracza 200 m kw. Obowiązek zbiórki i zwrotu kaucji dotyczyć będzie nie tylko "klasycznych" sklepów, ale też i np. dużych drogerii, aptek czy sklepów sportowych, jeśli sprzedają napoje w opakowaniach kaucyjnych.

Do zbiórki butelek i puszek zobowiązane będą też mniejsze sklepy (poniżej 200 m kw.) jeśli sprzedają napoje w butelkach szklanych wielokrotnego użytku. Obecnie w takich butelkach sprzedane jest głównie piwo.

Dobrowolnie zbiórkę będą mogły prowadzić pozostałe punkty handlowe.

Klient chcąc odzyskać kaucję będzie musiał oddać opakowanie do jednego z punktów zbiórki - manualnego lub automatycznego. Na terenie większych sklepów będą to głównie automaty; w mniejszych będzie to zbiórka ręczna. Ważną informacją jest to, że każdy sklep zobowiązany do zbiórki będzie musiał mieć przynajmniej jeden taki punkt. Kilka sklepów będzie mogło udostępnić wspólny punkt zbiórki - np. w galerii handlowej.

Aby otrzymać zwrot kaucji, opakowania muszą być puste i niezgniecione. Muszą mieć czytelny kod kreskowy na etykiecie. Butelki powinny mieć też nakrętkę.

Kaucja klientom będzie zwracana w formie gotówki, albo specjalnego bonu, który będzie można rozliczyć podczas zakupów w danym sklepie lub na życzenie klienta zamienić na gotówkę.

Jak informował PAP resort klimatu, przedsiębiorcy, których obowiązuje system kaucyjny, będą zobowiązani do umieszczenia w widocznym miejscu informacji o warunkach i trybie zwrotu pustych opakowań oraz o możliwości zwrotu pobranej kaucji. Operatorzy systemu przekazali PAP, że część z nich przygotowało lub tworzy internetowe mapy, na których będzie można znaleźć punkt, w którym będzie można zostawić puste butelki lub puszki.

W przypadku restauracji, barów lub wielkopowierzchniowych sklepów posiadających strefę gastronomiczną pobieranie kaucji nie będzie wymagane, jeśli opakowanie kaucyjne nie opuści lokalu. W innym przypadku taka kaucja powinna zostać naliczona.

Kaucja będzie tracona przez konsumentów, którzy zabiorą puste opakowanie poza granice Polski.

Resort klimatu pytany, czy sklep ma prawo odmówić przyjęcia opakowania w ramach systemu kaucyjnego argumentując to np. brakiem miejsca, stwierdził, że zgodnie z przepisami, taki argument nie zwalnia sklepu z obowiązku uczestnictwa w systemie kaucyjnym. Musi on zapewnić odpowiednie warunki techniczne i logistyczne. W razie awarii maszyny przyjmującej opakowania, konsument ma z kolei prawo domagać się przyjęcia opakowań i zwrotu kaucji w kasie lub punkcie obsługi klienta.

Potencjalne nieprawidłowości w kontekście funkcjonowania systemu kaucyjnego należy zgłaszać do Inspekcji Handlowej, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) lub rzeczników konsumentów. Sklepy będą też kontrolowane przez Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska.

Jak wskazywali wielokrotnie przedstawiciele resortu klimatu i środowiska, system kaucyjny jest wprowadzany w Polsce głównie po to, aby osiągnąć unijne cele dotyczące zbiórki opakowań. Zgodnie z tymi regulacjami, w latach 2025-2028 poziom selektywnej zbiórki odpadów ma sięgnąć 77 proc. w przypadku butelek jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych (o pojemności do 3 l), metalowych puszek (o pojemności do 1 l) oraz butelek szklanych wielokrotnego użytku (o pojemności do 1,5 l). Od 2029 r. próg ten wzrośnie do 90 proc. (PAP)

Autor: Bartłomiej P. Pawlak

bpk/ mick/ lm/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (7)

jest w kartoniejest w kartonie

1 0

od dziś piję tylko sok z krowy czyli mleko

18:58, 28.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

inaczej się nie dainaczej się nie da

2 0

każdy mały sklepik też będzie musiał kupić sobie maszynę do kaucjowania butelek za średnio 50 000 zł

21:26, 28.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Parodia goni parodięParodia goni parodię

1 0

Słuchajcie jak pięknie to brzmi ochrona środowiska ale jak wiemy te obecne butelki nie zanieczyszczaja środowiska tylko te specjalnie oznaczone :p mała maszyna 50tys duża 100tys i jeszcze dodatkowo opłata za serwis czyli opróżnianie tej wspaniałej maszyny. Jak dobrze wiemy obecnie rynek detaliczny i małe markety polskie są w rewelacyjnej kondycji więc wydatek 50 czy 100tys to mały pikuś.

22:03, 28.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

PolEXIT PolEXIT

1 1

*%#)!& unie europejską i zielonych psycholi. Tylko polexit!

23:44, 28.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz

Polska RządziPolska Rządzi

0 0

chyba UE-Exit

10:59, 29.09.2025

LujLuj

1 0

Ja butelki wyrzucam na trawnik przed blokiem. Ale najpierw odrywam zakrętki.

04:56, 29.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz

Eko-Maska-RADAEko-Maska-RADA

0 0

tylko sie przechwalasz. Nie wyrzucasz bo jesteś miłym dzieciakiem

10:59, 29.09.2025

OSTATNIE KOMENTARZE

Punkt Informacji Turystycznej nadal niegotowy

Niech im zgm wyremontuje , kamienice tak pięknie remontuja ze sie walą , to moze nalezy tez urzędowi lokal wyremontować???? Dla zasady

Piotr

22:05, 2025-12-08

Premier Wielkiej Brytanii zwołuje pilne spotkanie lider

Polska Armia Przyszłości: mała, rozproszona, zawodowa, oparta na systemach zamiast na masie ludzi Tradycyjna armia oparta na poborze lub dużych formacjach piechoty i czołgów staje się w XXI wieku coraz mniej skuteczna i coraz droższa w utrzymaniu. Wojny w Ukrainie, Górskim Karabachu (2020), a wcześniej w Syrii pokazały, że decydują już nie liczba żołnierzy, ale zdolność do masowego rażenia na odległość, odporność na rozpoznanie oraz szybkość reakcji. Polska – ze względu na położenie geopolityczne, ograniczone zasoby ludzkie i budżetowe – powinna więc pójść drogą „armii systemowej”, czyli małej (50–80 tys. zawodowych żołnierzy), wysoce mobilnej, rozproszonej terytorialnie i opartej prawie wyłącznie na bezzałogowych i autonomicznych platformach oraz systemach rakietowych. 1. Dlaczego „mało ludzi” jest dzisiaj zaletą, a nie wadą? Obecnie największe straty w wojnie konwencjonalnej ponosi piechota i załogi pojazdów opancerzonych (w Ukrainie 70–80% strat to właśnie ludzie w okopach i w BWP/czołgach). Mała, zawodowa armia jest: znacznie tańsza w szkoleniu i utrzymaniu (brak kosztów masowego poboru, emerytur poborowych itp.); łatwiejsza do ukrycia i rozproszenia (brak dużych koszar i magazynów, które są celem nr 1 dla rakiet); znacznie bardziej odporna na broń masowego rażenia i precyzyjne uderzenia (trudniej zabić 60 tys. rozproszonych specjalistów niż 300 tys. zmobilizowanych); zdolna do działania w warunkach skażenia CBRN i w zimie (ludzie w schronach i kontenerach operatorskich, a nie w okopach). 2. Proponowana struktura „Polskiej Armii Systemowej” (ok. 60–70 tys. zawodowców) a) Wojska Rakietowe i Artyleria Precyzyjna (ok. 18–20 tys.) 400–600 wyrzutni systemów rakietowych różnych klas: 100–120 wyrzutni Homar-K (K239 Chunmoo) z pociskami 290 km + CTM-290 z głowicą kasetową i penetracyjną 80–100 wyrzutni Langusta-WR40 z pociskami GMLRS-ER/AW (do 500 km po 2028–2030) 150–200 systemów HIMARS z pociskami PrSM (500+ km) i ATACMS 100–150 systemów Piorun/Piorun+ oraz lekkie wyrzutnie Narew/CAMMM na podwoziu Jelcz 8×8 jako mobilne SHORAD Wszystkie wyrzutnie na kołowych podwoziach Jelcz, rozproszone po całym kraju w lasach, na terenach prywatnych, w halach przemysłowych – brak dużych baz. b) Bezzałogowe Systemy Powietrzne (ok. 12–15 tys. operatorów i techników) 1 500–2 000 dronów uderzeniowych Warmate, Warmate-2, Bayraktar TB2, FlyEye, FT-5 Łoś, Gladius itp. 300–400 ciężkich dronów uderzeniowo-rozpoznawczych MQ-9 Reaper lub turecki Aksungur (zasięg >1 000 km) 8 000–10 000 dronów FPV i amunicji krążącej jednorazowego użytku (produkcja krajowa 100–150 tys. szt./rok) 200–300 systemów przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu na pick-upach (Piorun + drony przechwytujące) c) Marynarka Bezzałogowa i Autonomiczna (ok. 6–8 tys.) 30–40 dużych bezzałogowych okrętów nawodnych (USV) typu ORP Albatros i ORP Mewa (projekt 106) 100–150 małych USV kamikaze i rozpoznawczych 12–18 autonomicznych okrętów podwodnych (AUV) dużych rozmiarów (typ Orka II – wersja bezzałogowa lub opcjonalnie załogowa) 3–4 pływające platformy rakietowe (arsenał-ship) z 200–300 pionowymi wyrzutniami Mk41 lub koreańskimi K-VLS (ukryte w cywilnych statkach kontenerowych) d) Obrona Powietrzna i Kosmiczna (ok. 10 tys.) 48 baterii Patriot PAC-3 MSE + 24 baterii Narew + 12 baterii CAMM-ER Sieć 200–300 radarów pasywnych PCL-PET (PCL) i PET) + Soła + Bystra (trudne do namierzenia) Własny mikro-konstelacja satelitarna rozpoznawcza i łączności (2028–2035) – 50–80 satelitów na LEO (projekt PIAST) Systemy anty-satelitarne kinetyczne i niekinetyczne (w fazie rozwoju) e) Wojska Lądowe „lekkie” (ok. 12–15 tys.) Brak ciężkich brygad czołgów (max 200–300 Leopardów 2A8/PL w rezerwie) Borsuk i KTO Rosomak tylko w wersji nosiciela wyrzutni rakiet, dronów, radarów, systemów walki elektronicznej Żołnierze głównie w roli operatorów, logistówów, speców od cyber i EW (walka elektroniczna) 3. Zalety takiego modelu Niezwykła siła ognia na km² – Polska mogłaby w ciągu 30 minut razić cele na głębokości 300–500 km setkami ton ładunków wybuchowych. Praktycznie niemożliwa do zniszczenia w pierwszym uderzeniu – brak dużych skupisk ludzi i sprzętu. Bardzo trudna do wykrycia – setki małych, mobilnych elementów ukrytych w lasach, na parkingach, w halach. Duża odporność na broń jądrową, chemiczną i biologiczną – ludzie w schronach i kontenerach, maszyny autonomiczne. Znacznie niższe koszty długoterminowe niż utrzymywanie 250–300 tys. armii mobilizacyjnej. Możliwość działania w warunkach całkowitego zerwania łączności klasycznej (s (sieci mesh, łączność satelitarna Starlink + krajowa, autonomiczne AI na platformach). 4. Jak sfinansować? Rezygnacja z zakupu 96 Apache i 1 000 K2 w obecnej formie (oszczędność >50 mld zł w 15 lat) Ograniczenie ciężkich brygad pancernych do minimum (sprzedaż części Leopardów 2A4/2A5) Przekierowanie środków na masową produkcję rakiet, dronów i USV (koszt jednostkowy 10–100× niższy niż czołgu) Współpraca z Koreą Płd., Turcją, Izraelem i USA w zakresie transferu technologii i wspólnej produkcji 5. Podsumowanie Polska nie musi i nie jest w stanie zbudować armii liczącej 300–400 tys. żołnierzy zdolnej wygrać wojnę pozycyjną z Rosją na otwartym polu. Może natomiast zbudować armię, która w razie agresji sprawi, że koszt ataku na Polskę będzie nieakceptowalny – przez zdolność do natychmiastowego, masowego, precyzyjnego rażenia celów głębokich i całkowitą odporność na klasyczne uderzenie kinetyczne. Mała, zawodowa, rozproszona, w pełni zinformatyzowana i zrobotyzowana armia rakietowo-dronowa to dzisiaj najrozsądniejsza droga dla Polski. To nie science-fiction, które już się dzieje – w Azerbejdżanie, w Izraelu, na Ukrainie i w USA (program Replicator). Czas, żeby Polska dołączyła do tego klubu.

POLSKA ARMIA

20:47, 2025-12-08

Złoto dla Dariusza Wszoły na Mistrzostwach Polski

Po *%#)!& sportowiec , kiedy mieli w ogóle jakies wyniki ? Nie pamiętam zabardzo

Af578

20:40, 2025-12-08

To słowo podbiło polską młodzież!

Słowo roku dla upośledzonych i nieoczytanych, którzy kaleczą język polski.

Idioci

20:39, 2025-12-08

0%