W legnickiej PWSZ odbyła się ogólnopolska konferencja pt. „ Szkolnictwo zawodowe dla przemysłu”. Ludzie nauki, biznesu, samorządowcy oraz politycy rozmawiali o dostosowaniu programów kształcenia do aktualnych potrzeb.

W konferencji udział wzięło blisko 500 osób z całego kraju. Na sali obecni byli m.in. przedstawiciele kuratoriów oraz Ochotniczych Hufców Pracy. Uczestnicy dyskusji rozmawiali o szkolnictwie zawodowym i jego perspektywach.

- Zauważamy powolny proces braku wykwalifikowanych kadr do poszczególnych firm działających choćby w zakładach działających w naszej Strefie – powiedział Adam Grabowiecki, prezes Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Młode pokolenie powinno znaleźć swoje miejsce w poszczególnych firmach i instytucjach. Aby tak się stało trzeba ich do tego odpowiednio przygotować – dodaje.

W LSSE dominuje branża metalowa i motoryzacyjna. Dlatego najbardziej poszukiwani są ślusarze i tokarze. Uczestnicy konferencji zwracali uwagę na konieczność współpracy przedsiębiorców ze szkołami. Dobrym przykładem takiej współpracy jest chociażby legnicki Zespół Szkół Elektryczno- Mechanicznych współpracujący z firmą Winkelmann. Dzięki finansowemu wsparciu niemieckiego przedsiębiorcy w nowoczesny sprzęt wyposażono jedną z pracowni. Najlepsi uczniowie mają w zasadzie zapewnioną pracę w zakładzie.

-Chcemy dalej tę współpracę rozwijać. Potrzebujemy dobrze wykształconych pracowników – zapewnia Heinrich Winkelmann, prezes firmy Winkelmann.

W planach jest zacieśnianie współpracy. Firma chce fundować stypendia naukowe dla najlepszych menadżerów, którzy w przyszłości będą mogli pełnić kierownicze role w spółce..

Obecny na konferencji wicepremier Waldemar Pawlak zwracał uwagę na powiązanie przedsiębiorców ze szkolnictwem.

- W ostatnim czasie dużym wyzwaniem jest zatrudnienie ludzi młodych po studiach – zauważa wicepremier.

Aby zmniejszyć bezrobocie wśród ludzi młodych trzeba wprowadzić bardziej elastyczny system rozliczania czasu pracy oraz wykorzystania nowoczesnych technologii mówił Pawlak. Potrzeba także szybkiego dostosowani programów nauczania do potrzeb rynku. To jednak nie jest takie proste. Sporo jest tu między innymi biurokratycznych obostrzeń.

- Wykreowanie kierunku studiów jest długotrwałe. Potrzeba programu, kadry oraz zachęcenia kandydatów do nauki. A z tym wcale nie jest łatwo – powiedział prof. dr hab. inż Ryszard K. Pisarski, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Witelona w Legnicy.

W dalszym ciągu pokutują pewne stereotypy i przyzwyczajenia. Młodzi ludzie bardziej preferują studia humanistyczne niż techniczne. Trudno mówić więc o przeprofilowaniu szkolnictwa w tym kierunku. Uczelnie stosują liczne zachęty. Choćby w legnickiej PWSZ dla osób, które mają pewne braki w przedmiotach ścisłych oferuje się zajęcia dodatkowe tak aby mogły nadrobić zaległości i spokojnie kontynuować studia inżynierskie.

- Nowoczesna uczelnia musi reagować na potrzeby biznesu i my taki dialog z pracodawcami prowadzimy. Na przykład poprzez Biuro Karier czy system płatnych staży – mówi Jerzy Stefaniak, zastępca kanclerza w legnickiej PWSZ.

Konferencja została zorganizowana przez Ministerstwo Gospodarki, Państwową Wyższą Szkołę Zawodową, Legnicką Specjalną Strefę Ekonomiczną, Urząd Miasta Legnicy oraz Komendę Główną OHP.[FOTORELACJA]4351[/FOTORELACJA]