W czasach niemal nieograniczonych możliwości przemieszczania się i przekraczania państwowych granic (przynajmniej w obrębie strefy Schengen), studiowanie poza Polską stało się czymś niemal powszechnym.
W zasadzie każdy z nas pewnie ma co najmniej kilku znajomych, którzy studiowali zagranicą: w Niemczech, Czechach, Francji czy choćby na Litwie. W związku z podejmowaniem zagranicznych studiów do szczególnej rangi urosły również kwestie związane z codziennym funkcjonowaniem, w tym w pierwszej kolejności zakwaterowaniem. Akademik w centrum miasta, niedaleko od uczelni, ze wszystkimi udogodnieniami? W dzisiejszych czasach to coraz częściej standard.
W tym zakresie można oczywiście wyróżnić ośrodki akademickie lepiej i gorzej przygotowane do przyjmowania studentów. Pod względem zakwaterowania ciekawymi rozwiązaniami mogą na przykład pochwalić się ośrodki niemieckie: Monachium, Aachen, Brunszwik czy Lipsk posiadają doskonałą ofertę w zakresie kwaterunku za stosunkowo niewielkie pieniądze. Dla potwierdzenia tych słów weźmiemy pod lupę Lipsk, który łączy w sobie szereg studenckich atrakcji i wygód w połączeniu z renomowaną uczelnią, zresztą jedną z najstarszym w Europie: Universität Leipzig.
Erasmus – kierunek NiemcySwobodne podróżowanie po całej niemal Europie, aby spędzić semestr czy dwa na jednej z zagranicznych uczelni stało się w dużej mierze możliwe dzięki programowi Erasmus. Swą nazwę wziął on od znanego holenderskiego filozofa Erazma z Rotterdamu, który pobierał nauki w kilku różnych miejscach. Erasmus powstał pod koniec lat 80-tych poprzedniego stulecia jako inicjatywna wspierania wymiany studentów, a jego zasięg z kolejnymi latami rozszerzał się. Polska dołączyła do niego w 1998 roku, a już siedem lat później udział w Erasmusie zaliczyło ponad 30 tysięcy polskich studentów. W chwili obecnej przez Komisję Europejską realizowany jest program Erasmus+, który rozpisany jest na lata 2014-2020, a liczna zainteresowanych wcale nie spada.
– Erasmus jest programem dla uczelni, ich studentów i pracowników. Wspiera międzynarodową współpracę szkół wyższych, umożliwia wyjazdy studentów za granicę na część studiów i praktykę, promuje mobilność pracowników uczelni, stwarza uczelniom liczne możliwości udziału w projektach wraz z partnerami zagranicznymi. W niektórych jego akcjach mogą uczestniczyć również inne instytucje, organizacje lub przedsiębiorstwa, które współpracują ze szkołami wyższymi – można przeczytać na stronie internetowej programu.
Studenci ciągną do NiemiecWśród polskich studentów najchętniej wybieranymi kierunkami zagranicznej przygody naukowej są Hiszpania oraz Niemcy.
– Do każdego z tych krajów wyjeżdża co roku około półtora tysiąca polskich studentów na studia i siedemset osób na staże – mówił portalowi Bankier.pl Paweł Poszytek, dyrektor Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji, która w Polsce odpowiedzialna jest za koordynację programu Erasmus+. Do popularnych ośrodków akademickich należą ponadto Włochy, Turcja czy Wielka Brytania.
Nic dziwnego, że Polscy studenci tak często wybierają niemieckie ośrodki akademickie dla podnoszenia swoich kwalifikacji i kontaktów towarzyskich. Przede wszystkim w polskich szkołach średnich niemiecki jest wciąż jednym z najczęściej wybieranych języków obcych (obok angielskiego). Wszak posiadając podstawowe zdolności komunikacyjne łatwiej poruszać się po danym kraju. Bliskość granicy, korzystne warunki kwaterunkowe (o czym zaraz przekonamy się na przykładzie akademików w Lipsku), a także znana na cały świat niemiecka nauka i model edukacyjny stanowią dopełnienie tego obrazu.
Studia w Lipsku – blisko, tanio i wygodnieWśród najczęściej wybieranych niemieckich ośrodków akademickich przez polskich studentów jest między innymi Lipsk. Położony względnie niedaleko polskiej granicy z silnym, wiekowym i prestiżowym uniwersytetem, ale też – co dla studentów niezwykle istotne – z szerokimi możliwościami pod względem zakwaterowania. W dodatku w porównaniu z takimi miastami, jak Londyn, Paryż czy Rzym – stosunkowo niedrogi, choć jednocześnie niemniej atrakcyjny.
– Lipsk jest na tyle szalony, że łączy w sobie cechy Berlina, Paryża i Rzymu – jednocześnie nie wykazując męczących cech wielkich miast. Nie odczujesz tutaj minusów prowincjonalnego miasteczka, ale poczujesz ducha prawdziwej, tętniącej życiem Europy. Dzięki otaczającej Cię zieleni zawsze będziesz mógł się zrelaksować i odetchnąć po ciężkim dniu, a jeśli poczujesz ochotę na zabawę, Lipsk na pewno Cię nie rozczaruje – czytamy na stronie http://basecampstudent.com/pl/lokalizacje/niemcy/_lipsk/, która oferuje akademiki w Lipsku dla studentów.
Kawał historii i mekka hipsterówW swej talii Lipsk posiada jeszcze co najmniej kilka asów prócz tych wspomnianych wyżej. Również istotnych z punktu widzenia studentów, którzy pragną zdobywać wiedzę na uczelni, jednocześnie chcąc poznawać otaczający ich świat, w tym miasto, w którym przyszło im przez jakiś czas studiować. Pod względem kultury Lipsk jest zdecydowanie jednym z bardziej interesujących miast Niemiec – przede wszystkim ze względu na ciekawe połączenie wielowiekowej historii, spuścizny komunistycznej (wszak to jedno z głównych miast Niemieckiej Republiki Demokratycznej, pozostającej przez pół wieku po komunistycznej stronie żelaznej kurtyny) i nowoczesnego podejścia.
Fabryka włókiennicza zamieniła się tutaj w muzeum sztuki współczesnej, natomiast na zakupy czy do restauracji można wyjść do modnego pasażu handlowego Mädlerpassage. Kto wie, czy nie jest to jedna z lepszych wizytówek Lipska – nie chodzi nawet o to, że jest to jedno z najpopularniejszych miejsc w mieście. Wystarczy rzucić okiem na architekturę Mädlerpassage: wielki, łukowaty portal północny, prowadzący do handlowej świątyni. Połączenie historii z nowoczesnością, czyli można by rzec: Lipsk w pigułce.
Dla innych z kolei Lipsk to przede wszystkim „mekka hipsterów”.
– Lipsk od kilku lat jest mekką hipsterów, młodzieży szukającej inspiracji artystycznych czy wielbicieli muzyki klubowej. Tak jak jeszcze 30 lat temu młodzi ludzie uciekali z tego miasta, tak teraz przyciągają ich tu tanie mieszkania i egzotyczna, jak dla nich, komunistyczna architektura – czytamy na stronie WP Turystyka.
BaseCamp Student, czyli akademik w centrum LipskaDla studentów Lipsk jest atrakcyjnym miejscem do nauki jeszcze pod jednym, ale niezwykle istotnym względem – właśnie wspomnianego zakwaterowania. W samym centrum miasta, na Prager Straße 53, znajduje się akademik BaseCamp – jego wygodna lokalizacja pozwala dotrzeć w każdy punkt Lipska stosunkowo szybko, ale również i tanio. Na uniwersytet można bez problemu dojechać rowerem. Dosłownie „bez problemu”, bowiem akademik wypożycza cały sprzęt na miejscu.
Takie miejsca jak BaseCamp są specjalnie przygotowane właśnie dla studentów. Prawie 400 pokoi o różnej charakterystyce: od prywatnych „jedynej” do pokoi grupowych, z uwzględnieniem kwaterunku dla osób niepełnosprawnych. Ponadto sporo miejsca do socjalizacji, co powinno być mocną stroną każdego (nie tylko zagranicznego) akademika: szybkie wi-fi, wspólne przestrzenie, siłownia czy kino, ale jednocześnie miejsce, gdzie można wyciszyć się przed egzaminem w postaci pokoju cichej nauki.
W poszukiwaniach nowych i atrakcyjnych rozwiązań dla studentów przodują również niektóre polskie ośrodki akademickie. W tym celu wzorują się na zachodnich przykładach, również w zakresie udogodnień kwaterunkowych. Zaledwie rok temu Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, uczestniczyła w otwarciu podobnego akademika w centrum Polski.
– Naszym celem jest tworzenie społeczności studenckich oraz inicjatyw łączących studentów zagranicznych, jak i lokalnych, przybywających do nas z każdej części Polski – powiedział Jacek Hibner, menedżer BaseCamp w Łodzi, cytowany przez tamtejszy Urząd Miasta.
BaseCamp nazywany jest „akademikiem nowej generacji” – i chyba nie ma w tym przesady. W dzisiejszych czasach dobry, atrakcyjny dla studentów ośrodek akademicki musi posiadać nie tylko renomowaną uczelnię, ale także warunku do nauki i nawiązywania nowych kontaktów.
Źródła:
Anonimowy Gość03:00, 01.08.2019
Nauka za granicą
- zawodówka płaci za praktyki kilkaset euro
- potem możliwość studiowania
- zdobywasz zawód lub zostajesz inżynierem = masz pewną pracę
- nauka za granicą powoduje że większość tam zostaje na stałe i wraca do Polski jedynie by odwiedzić rodzinę.
Tak już jest od co najmniej 15 lat. Kto chce pracować i zarabiać 3 lub 4 x więcej ma szansę. Jak się nie uda to mówi się trudno i wraca do Polski by pracować za prawie 2000 zł na rękę
Anonimowy Gość03:00, 01.08.2019
Jedni za granica studiują, a inni - kupują tam doktoraty za 8000 euro.
W linku lista wstydu polskiej nauki.
Prawie 200 osób z fikcyjnymi tytułami zdobytymi na Słowacji.
Na czele - ksiądz.dr hab. Tadeusz Bąk.
Centrum turystyki habilitacyjnej jest Katolicki Uniwersytet w Rużomberku na Słowacji.
https://www.wprost.pl/517096/lista-wsty ... wacji.html
Anonimowy Gość03:00, 01.08.2019
[quote="Gość"]Jedni za granica studiują, a inni - kupują tam doktoraty za 8000 euro.
W linku lista wstydu polskiej nauki.
Prawie 200 osób z fikcyjnymi tytułami zdobytymi na Słowacji.
Na czele - ksiądz.dr hab. Tadeusz Bąk.
Centrum turystyki habilitacyjnej jest Katolicki Uniwersytet w Rużomberku na Słowacji.
https://www.wprost.pl/517096/lista-wsty ... wacji.html[/quote]
Nie może być . ksiądz katolicki i oszust ?
Anonimowy Gość06:00, 01.08.2019
Kościół masowo produkuje "naukowców" i to na różne sposoby.
W linku:
Ksiądz oskarżany o plagiat. To rektor państwowej uczelni.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... gu/28dje57
Anonimowy Gość02:00, 02.08.2019
[quote="Gość"]Kościół masowo produkuje "naukowców" i to na różne sposoby.
W linku:
Ksiądz oskarżany o plagiat. To rektor państwowej uczelni.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... gu/28dje57[/quote]
Kościelni "naukowcy" nadal piszą rozprawy o tym ilu diabłów zmieści się na główce szpilki ?
Anonimowy Gość03:00, 02.08.2019
Podejrzewam, że rozprawy tych pseudonaukowców z koscielnych uczelni to kpina z nauki. Podobnie jak ich wypowiedzi.
Dzisiaj słuchałem w Radiu Maryja dwóch takich i przytoczę 2 przykłady.
Prof. A.Gil z KUL-u, historyk i politolog, twierdził, że na uroczystości w dniu 1 września 2019 związane z rocznicą wybuchu II wojny światowej trzeba zaprosić przedstawicieli putinowskiej Rosji, bo - jak stwierdził - Rosja nie ma niczego wspólnego z ZSRR.
Profesor nie wie, że reżim Putina w pełni popiera ZSRR, a sam Putin w dorocznym orędziu o stanie państwa rozpad ZSRR nazwał największą katastrofą geopolityczną XX wieku.
Dzisiaj ten czekista wysyła niewinnych ludzi do łagrów lub morduje (np. zestrzelenie MH17), a profesor uważa, że nie ma sprawy i Rosję należy traktować jak każde demokratyczne państwo.
Prof. G.Kucharczyk, historyk z PAN Poznań bronił wypowiedzi abp Jędraszewskiego, który na mszy w związku z Powstaniem Warszawskim w dniu 1 sierpnia bredził o "tęczowej zarazie". Więcej o tej dzikiej i barbarzyńskiej wypowiedzi zastępcy przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski w linku. Należy ją traktować jako głos całego Koscioła, bo w koscielnych mediach słyszymy codziennie taka narrację.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,2505 ... BoxOpCzol7
Anonimowy Gość06:00, 03.08.2019
aktualnie w Gdańsku
"Drugi miesiąc odczytuje wyrok, na wczasy nie jedzie. Sędzia Jedynak ostatnią, która czyta do ściany? "
https://www.tvn24.pl/gdansk-sedzia-jedy ... 667,s.html
Anonimowy Gość02:00, 27.09.2019
Można pójśc na mecze RB Leipzig
Anonimowy Gość10:00, 25.10.2019
Ja studiuję w Lipsku i jestem bardzo zadowolona. Mieszkam w akademiku Lipsk, takim jak tutaj: https://basecampstudent.com/pl/lokaliza ... cy/_lipsk/. Pokoje są duże, fajnie urządzone, z kuchnią i łazienką. Wszędzie jest stąd blisko, co jest najważniejsze :)
Anonimowy Gość04:00, 14.12.2019
Od roku studiuję w Lipsku i potwierdzam, że to miasto jest przepiękne i ma swój urok. Marzę o tym, by zostać już tu na stałe! Mieszkam w akademiku BaseCamp (basecampstudent.com/pl/lokalizacje/niemcy/_lipsk/), w którym mogą tez turyści wynajmować pokoje nawet na jedną noc. Polecam to miejsce, bo standard pokoi jest wysoki :)
Pożegnanie Bartłomieja Żygadły
Gitara
Elo óml
07:36, 2025-07-16
Pożegnanie Bartłomieja Żygadły
18 lipca w czwartek, WOgóle czytasz to co piszesz?
belzebub
07:21, 2025-07-16
Zamiast noclegu rozczarowanie. List od czytelnika
Przecież tojuz poszło w prywatne ręce, prezydent dogadał się z właścicielem drukarni ktora prowadzi na zlotoryjskiej,a sam właściciel mieszka obok schroniska, Przypadek? Nie sądzę.
Stary starego
06:43, 2025-07-16
Stanie przed sądem za jazdę po narkotykach
Wydalić, jednego mniej
Anna
06:36, 2025-07-16