Spanikował na widok policjantów kierujących ruchem i dachował. Miał ponad 3 promile

W niedzielę 18 maja na drodze wojewódzkiej nr 364 w okolicach Wilczyc rozegrała się scena jak z filmu akcji. Około godziny 17:00, 41-letni obywatel Ukrainy, pędząc z nadmierną prędkością, nagle „spanikował” na widok policjantów kierujących ruchem. Stracił panowanie nad autem, wjechał do rowu i dachował. Wszystko działo się na oczach funkcjonariuszy i strażaków.

Powód nerwowej reakcji szybko wyszedł na jaw. Mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W aucie znajdowała się również pasażerka. Na szczęście oboje nie odnieśli poważnych obrażeń. Mundurowi natychmiast udzielili pomocy i zabezpieczyli miejsce zdarzenia.

Kierowca został zatrzymany, a jego prawo jazdy odebrane na miejscu. Teraz odpowie przed sądem. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu do 3 lat więzienia.

Każdy nietrzeźwy kierowca to tykająca bomba. Tylko cudem nie doszło do tragedii – komentuje komisarz Jagoda Ekiert, oficer prasowy legnickiej policji.

To kolejny przypadek, który pokazuje, jak niebezpieczne może być siadanie za kierownicą po alkoholu. Policjanci apelują: zero alkoholu za kierownicą! Tym razem się udało. Następnym razem ktoś może nie mieć tyle szczęścia.