Jechałem 10.06.2025 r. autostradą A4 w kierunku Wrocławia. Spokojnie i przepisowo wyprzedzałem kolumnę TIR-ów. Kierowcy busa Renault (przewozy międzynarodowe) widocznie bardzo się spieszyło – już wcześniej siedział na zderzaku innemu kierowcy. Gdy tamten zjechał, kierowca busa przyspieszył i nigdy w życiu nikt tak blisko nie siedział mi przy czterech literach. Najwidoczniej chciał mnie pocałować. Odległość od mojego zderzaka wynosiła nie więcej niż dwa metry przy prędkości 125 km/h. Gdy tylko mogłem w całości wykonać swój manewr wyprzedzania, natychmiast uciekłem na prawy pas. Kierowca busa pokazał mi swojego wyprostowanego „paluszka”, ja natomiast pokazałem mu kamerkę. Zdarzenie zgłoszę na policję. Przypomina to sprawę Majtczaka w trochę innym wydaniu.
0 0
tylko *%#)!& ze zrytym mozgiem tak sie zachowuje na drodze...na badania psychotechniczne scierwo ,zobacza jego stan umyslu...