Prawdziwe tłumy odwiedziły w sobotę siedzibę Fundacji Centaurus. Goście zwiedzali teren Fundacji, poznali jej podopiecznych i degustowali vegańskie potrawy. Dni Otwarte potrwają jeszcze w niedzielę.

- Zwierzaki, które u nas przebywają, są chore i zostały uratowane przed niechybną śmiercią – mówi Dagmara Dymarska – Gruszka, pracownica Fundacji Centaurus. - Ich utrzymanie kosztuje około 250 tys. zł miesięcznie. Fundacja utrzymuje się jedynie dzięki sponsorom i jesteśmy sponsorom niezmiernie wdzięczni za wsparcie.

Pod opieką Centaurusa znajduje się obecnie ponad 200 koni, 80 kuców i 20 osiołków, które mieszkają w Szczedrzykowicach. Fundacja Centaurus ma też pod swoją opieką ponad 200 psów. Część z nich mieszka w schronisku w Wojnowie, 50 psów znajduje się w psich hotelach i domach adopcyjnych. Fundacja działa od 2007 roku. W tym czasie udało jej się uratować ponad 700 zwierząt. Często zdarza się, że ludzie podrzucają na teren Fundacji psy i koty przerzucając je po prostu przez płot.

- Zorganizowaliśmy Dni Otwarte, ponieważ odwiedza nas wielu ludzi, a na co dzień nie jesteśmy w stanie pokazać zwiedzającym rozległego terenu i jego mieszkańców – mówi Dagmara Dymarska – Gruszka. - Jak widać to był dobry pomysł, nie spodziewaliśmy się, że zainteresowanie będzie tak wielkie. Chcemy pokazać ludziom co robimy i jak czują się nasi podopieczni.

Pracownicy i działacze Fundacji oprowadzali zwiedzających po jej terenie. Wielu z nich zainteresowało się możliwością adopcji wirtualnej. - Istnieje taka możliwość adopcji konika, kucyka czy psiaka – mówi pracownica Fundacji. - Można to zrobić za pośrednictwem naszej strony internetowej.

Adopcja wirtualna polega na dobrowolnych miesięcznych wpłatach dowolnej kwoty na wybrane zwierzę. Pieniądze przeznaczane są na leczenie i wyżywienie zwierzęcia.

[FOTORELACJA]8626[/FOTORELACJA]