Od 2015 roku „Psiakot” wspiera przede wszystkim karmicielki wolno żyjących kotów, rzadziej opiekunów psów właścicielskich, a w miarę możliwości – psy ze schroniska. Środki na działalność gromadzi na podstawie różnych form zbiórek publicznych. Obecnie pod opieką „Psiakota” jest 37 legnickich karmicieli kotów, którzy pomagają przetrwać około 600 bezdomnym zwierzakom. Od stycznia tego roku zakupiono już 1141 kilogramów karmy (w tym 963,5 kg dla kotów) na łączny koszt 9006 złotych. Na usługi weterynaryjne – takie jak leczenie czy sterylizacje – wydano natomiast 1741 złotych. Przy obecnych uśrednionych cenach karmy na zapewnienie żywieniowego wsparcia – choćby 100 gramów karmy na dzień na jednego kota – dla tych kilkuset zwierząt potrzeba około 4000 złotych miesięcznie.
„Gramy na 4 łapy” to koncert charytatywny połączony z licytacjami na rzecz legnickich zwierząt, organizowany przez i dla legnickiego SOS dla zwierząt „Psiakot”.
- Tak naprawdę, to już druga tego typu impreza, bo pierwsza odbyła się przed pandemią w „Czterech Pokojach”. Wówczas frekwencja i udział w licytacjach pokazały, że ludzie chcą pomagać zwierzakom. Co ważne, pieniądze trafiają także do tak zwanych „karmicielek”, osób, które często przeznaczają swoje środki na dokarmianie bezpańskich zwierzaków, których jest w mieście bardzo dużo – wyjaśnia Katarzyna Odrowska, współorganizatorka koncertu.
- Zbieraliśmy także na sterylizację i opiekę zdrowotną u weterynarzy. Jak widać środki przeznaczone zostaną na bardzo ważne i potrzebne cele – dodaje Katarzyna Odrowska.
Na scenie wystąpiły formacje Polish Fiction, Royal Beggars, Nocne Boogie, Thecoverband oraz Ga-Ga Zielone Żabki. Wszystkie zespoły zagrały charytatywnie. Miejsce w sali Maneżowej udostępniło Legnickie Centrum Kultury. Organizatorzy już planują kolejną imprezę, być może już w plenerze, na dziedzińcu.
Współprowadzącym imprezę był Marek Litwin, znany z kabaretu Jurki, mieszkaniec Legnicy, więc jak mówi, na koncert nie musiał przyjeżdżać, przyszedł bo miał blisko.
- Przyjaźnię się ze zwierzakami i przyjaźnię się też z ludźmi, którzy są chętni, żeby zwierzakom pomagać, dlatego dzisiaj tu jestem. Jest mnóstwo ludzi o otwartych sercach i liczymy, że uda nam się zebrać sporo środków na pomoc zwierzętom – powiedział Marek Litwin, współprowadzący koncert charytatywny.
- Mamy nadzieję, że impreza stanie się imprezą cykliczną. Chcemy zrobić z tego festiwal pro zwierzęcy dla organizacji pozarządowych i wszystkich wspierających tego typu imprezy – podsumowuje organizatorka.
Od 2015 roku „Psiakot” wspiera przede wszystkim karmicielki wolno żyjących kotów, rzadziej opiekunów psów właścicielskich, a w miarę możliwości psy ze schroniska. Środki na działalność gromadzi na podstawie różnych form zbiórek publicznych. Obecnie pod opieką „Psiakota” jest 37 legnickich karmicieli kotów, którzy pomagają przetrwać około 600 bezdomnym zwierzakom.
Od stycznia tego roku zakupiono już 1141 kilogramów karmy (w tym 963,5 kg dla kotów) na łączny koszt 9006 złotych. Na usługi weterynaryjne – takie jak leczenie czy sterylizacje – wydano natomiast 1741 złotych. Przy obecnych uśrednionych cenach karmy na zapewnienie żywieniowego wsparcia, choćby 100 gramów karmy na dzień na jednego kota. Dla tych kilkuset zwierząt potrzeba około 4 tysięcy złotych złotych miesięcznie.[FOTORELACJA]18261[/FOTORELACJA]
Anonimowy Gość10:00, 05.04.2022
"Przy obecnych uśrednionych cenach karmy na zapewnienie żywieniowego wsparcia, choćby 100 gramów karmy na dzień na jednego kota. Dla tych kilkuset zwierząt potrzeba około 4 tysięcy złotych złotych miesięcznie"
co tydzień charytatywny koncert i powinno się uzbierać z biletów te 4000 zł. Ludzie chętnie przyjdą i dadzą cegiełkę
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Jęczmień płonny szkodzi psom na Piekarach
zapchlone kundle!
xxxxx
10:09, 2025-08-02
Jęczmień płonny szkodzi psom na Piekarach
Bardzo dobrze zapodany temat. Pani Kasiu wreszcie ktoś podnosi do rangi problemu ten teren, gdzie są chodniki i gdzie jeździ się wózkami z dziećmi i rowerami, a nawet osoby niepełnosprawne na wózka tamtendy jeżdżą i napotykają bardzo duże nierówności. Piękny teren, piękna trasa spacerowa, ale o jej dostosowaniu, w tym koszeniu i utrzymaniu nikt nie myśli.
Kontynuować temat
10:05, 2025-08-02
Jęczmień płonny szkodzi psom na Piekarach
Wstyd, że takimi głupotami się zajmuje. Czekam, aż może pani radna zacznie sama coś robić, a nie pokazywać co ktoś ma zrobić. Może w urzędzie zatrudnią dodatkową osobę do odpisywania na jej interpretacje. Zawsze może sobie podejść i się zapytać urzędników jest radną. Więcej głosować na nią nie zamierzam.
Ręce opadaj
09:57, 2025-08-02
Jęczmień płonny szkodzi psom na Piekarach
kundle i ich właścicieli.
*****
09:46, 2025-08-02