Zamknij

Lekarze apelują: Weź swoje dziecko na spacer!

MM 12:15, 07.12.2015

Lekarze apelują: Weź swoje dziecko na spacer!

Chłód na zewnątrz nie oznacza, że mamy trzymać dzieci w domu. Spacery i świeże powietrze mogą tylko pomagać w rozwoju dzieci.

Lekarze apelują, by nie bać się jesiennej aury za oknem. Nie zrobimy krzywdy naszym dzieciom aplikując im ruch i świeże powietrze.

- Spacery zależą od wieku dziecka. Jeśli mamy noworodka, to wyjście na spacer musi odbyć się po pierwszym zahartowaniu - mówi Dariusz Dębicki, pediatra, specjalista medycyny rodzinnej w MCZ.

- W drugim, trzecim tygodniu po urodzeniu w okresie jesiennym, zimowym czy wczesno wiosennym powinno się robić tzw. werandowanie. Ubieramy dziecko tak, jak na zwykły spacer – kilka warstw odzieży na tzw. cebulkę, czyli śpioszki, kaftanik, sweterek, kombinezonik i ciepła czapeczka. Wsadzamy dziecko do wózka i zaczynamy pierwsze werandowanie przy otwartym oknie. Powinno ono trwać 10 – 15 minut. Każdego następnego dnia takie werandowanie wydłużamy o kilka minut.

- Po 5 - 6 dniach można z noworodkiem wyjść na spacer. Mówimy oczywiście w porze jesiennej i zimowej, gdy temperatury są między 0 a 8 stopni. W przypadku starszych dzieci, które mają już za sobą werandowanie i pierwsze spacerki, im dłużej na dworze tym lepiej. Nie bójmy się zimna. Pewne nacje jak Rosjanie, Norwedzy czy Szwedzi mają zimniej niż my, a chłodne pory roku trwają u nich dłużej, mimo to nie chorują tak często. Oni hartują swoje dzieci i siebie. A co jest charakterystycznego u polskich mam? Mają pewną wadę – przegrzewają swoje dzieci. Ubierają je za grubo w stosunku do pogody panującej na zewnątrz. Podstawową zasadą jest ubieranie dziecka o jedną warstwę więcej niż my dorośli. Trzeba pamiętać, że my robimy jeden krok, a maluszek trzy. Spacerując dziecko szybciej się spoci. Przegrzanie dziecka jest bardziej niebezpieczne niż przechłodzenie – mówi doktor Dębicki.

Spacery i przebywanie na świeżym powietrzu wpływają pozytywnie na wiele funkcji życiowych organizmu. Codzienne spacery przy suchej aurze są wskazane nawet do 1,5 godziny.

- Im większa wilgotność powietrza, tym większe odczucie zimna. Wtedy codzienne spacery powinny być krótsze, ale można zwiększyć ich częstotliwość do 5 razy dziennie nawet. W zdrowym ciele zdrowy duch – im dziecko częściej wychodzi na dwór, zamiast przebywać w ciepłym suchym powietrzu, tym mniej choruje.

Dlaczego zimą częściej chorujemy? Bo w pomieszczeniach, w których jesteśmy jest suche powietrze. Sprawiają to kaloryfery czy piece. Takie powietrze jest pełniejsze wszelkich wirusów – tłumaczy pediatra.

 – W pomieszczeniu zamkniętym stężenie bakterii i wirusów, jakie wydala ludzki organizm jest 500 krotnie większe niż na powietrzu na zewnątrz. Wychodząc na spacer wietrzymy nasze drogi oddechowe. Nadmiar świeżego powietrza i ruchu nikomu nie zaszkodzi – zapewnia doktor.

Spacery późno popołudniowe sprawiają, że dzieci mają lepszy apetyt. Dobrze odżywiony maluch to większa odporność na choroby.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%