Kilkudziesięciu miłośników przyrody zebrało się w sobotnie na alei lipowej w Parku Miejskim, by wyrazić niezadowolenie z rozpoczynającej się niebawem budowy Zbiorczej Drogi Południowej.
Zdaniem miłośników legnickiego parku, przy planowaniu inwestycji nikt nie pomyślał o przyrodzie. W tygodniu skrzyknęli się na Facebooku i w sobotnie południe zebrali się na alei lipowej przy kładce na ul. Bielańskiej. W tym samym miejscu, w którym Waldemar Krzystek kręcił jedną ze scen „Małej Moskwy”.
- Obawiamy się, że pod buldożerami zniknie aleja lipowa. Żal stuletnich pięknych drzew! Tym bardziej, że to jeden z nielicznych fragmentów parku, który ocalał w czasie huraganu w 2009 roku – mówi Sebastian Szymkowiak.
Sobotnim wydarzeniem zainteresowała się … policja, która filmowała i fotografowała spacerowiczów oraz towarzyszących im dziennikarzy.
Szymkowiak: - Gdy media już się rozeszły, zostałem wylegitymowany i spisany przez dwóch funkcjonariuszy w cywilnych ubraniach. Dlaczego? Nie mam pojęcia.[FOTORELACJA]10848[/FOTORELACJA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz