Gratulacje i życzenia od starosty, prezydenta i komendanta wojewódzkiego straży pożarnej, przyjął podczas piątkowego spotkania 95-letni Marian Molęda, jeden z pionierów legnickiej straży pożarnej.
Dostojny jubilat urodził się w Miechowie w 1922 r. Gdy miał 17 lat wybuchła II wojna światowa. Działał w ruchu oporu, jako łącznik w oddziałach Batalionów Chłopskich. W kwietniu 1942 r. wywieziono go do Niemiec na przymusowe roboty. Po wkroczeniu wojsk alianckich zaciągnął się do piechoty amerykańskiej i został ciężko ranny. Później organizował samopomoc w obozie dla osób wywiezionych do Niemiec w czasie wojny.
Do kraju wrócił w lutym 1946 r., najpierw do swojego rodzinnego miasta, a potem trafił do Legnicy. Zamieszkał na Zakaczawiu. Przez 11 lat był maszynistą parowozu. W 1957 r. rozpoczął służbę w zawodowej kolejowej straży pożarnej na legnickim węźle PKP. Przez 10 lat był jej komendantem, aż do likwidacji jednostki w 1967 r.
Potem organizował kolejową zawodową straż w Miłkowicach, gdzie również dowodził w latach 1979–81. Przez wiele lat działał w Związku OSP i był naczelnikiem kolejowej ochotniczej straży pożarnej.
W 1981 r. przeszedł na emeryturę po prawie 40 latach pracy zawodowej, głównie w pożarnictwie. Za wzorową służbę i działalność społeczną uhonorowany został między innymi Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.[FOTORELACJA]12613[/FOTORELACJA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz