Galą Drone Film Festival Legnica 2018 zakończył się dwudniowy festiwal dronów. Najlepsze, zrobione za pomocą dronów filmy i zdjęcia zostały nagrodzone.

Stare polskie przysłowie mówi: gdzie diabeł nie może, tam babę pośle. Można je sparafrazować, że gdzie diabeł nie może, tam drona pośle. Przekonać się o tym mógł każdy kto choć na chwilę zjawił się w Akademii Rycerskiej podczas dwudniowego festiwalu dronów, który odbywał się w Legnicy. Przekonywali o tym zarówno wykładowcy warsztatów odbywających się podczas festiwalu i twórcy, którzy wzięli udział w konkursie.

W pierwszym dniu festiwalu odbyły się warsztaty z pilotowania dronem. Poprowadzili je: Bogdan Bugajski, wykładowca Dolnośląskiej Szkoły Wyższej i Przemysław Sowiecki, wieloletni operator drona, organizator festiwalu.

Drugi dzień wydarzenia stał pod znakiem konkursu. Przez kilka godzin jego uczestnicy prezentowali swoje zdjęcia i filmy pokazujące między innymi Filipiny, Kamczatkę, Gruzję, Portugalię i wiele pięknych zakątków naszego kraju.

Festiwal zakończyła gala, na której wręczone zostały kryształowe drony. Otrzymali je zwycięzcy w kategoriach filmowych „Nature”, „City/Industrial” oraz „Move” oraz fotograficznej „Art”.

W kategorii foto zwyciężył duet Urszula Sarapata i Sebastian Zając za zdjęcie „Susza”. Obraz pokazujący wyschnięty Zalew Klimkówka i samotny kajak wzbudził niemały zachwyt. Aż trudno uwierzyć, że taki obraz można było znaleźć w Polsce.

- Mieliśmy takie szczęście w nieszczęściu, że znaleźliśmy się na terenach dotkniętych suszą. Zobaczyliśmy przerażający obraz. Miejsce, które podczas wakacji rokrocznie oglądaliśmy tętniące życiem, ogromny zalew, podobny wielkością do Zalewu Solińskiego, zamienił się w coś przypominającego pustynię – mówi Urszula Sarapata.

-To nasz drugi start w konkursie. Kiedy w ubiegłym roku zobaczyliśmy jaki jest poziom festiwalu, wysłaliśmy ale nie liczyliśmy na nagrodę, a na pewno nie na wygraną – dodaje Sebastian Zając.

Drugie miejsce zajął Łukasz Oparczyk, kolejny pasjonat fotografowania dronami. Za fotografię „Radiostacja gliwicka we mgle”, trzecie Paweł Kalupa za „Drone in the fog”.

Zwycięzcą w kategorii filmowej „Nature” został Krystian Bielatowicz za film „Kamczatka”.

Jurorzy nagrodzili także Richarda Raymanna i jego „Ireland – The Land Of Green” oraz Filipa Gonciarczyka i Kubę Leszko za „Explore Poland.

„Move” to kolejna kategoria, w której jury wyróżniło trzech twórców. Pierwsze miejsce zajął Tomasz Grzywiński za film „Kaukaz Rummageddon”.

- Tam odbywał się morderczy bieg. Jego uczestnicy mieli do pokonania w ciągu trzech dni sto kilometrów. Podróżowałem i filmowałem ich poczynania – powiedział laureat, który w trakcie kręcenia stracił jednego drona. Jak się okazało, warto było. Grzywiński już po raz drugi został laureatem festiwalu.

Drugie miejsce w tej kategorii za film „Lost” otrzymali Wojciech i Kazik Garus. Trzecie Marlon Palawan za „Close Proximity”.

Ostatnią kategorią, w której przyznano nagrody, była kategoria „City/Industrial”. W niej zwyciężył Łukasz Lawenda z filmem „Protest”. Drugie miejsce ex aequo zajęli Piotr Murawski za film „Gdynia, moje miasto” i Paweł Kalupa za „From dawn till dusk”.

Nagroda prezydenta Legnicy trafiła do Filipa Gonciarczyka i Kuby Leszko za „Explore Poland.

Uroczystość wręczenia nagród uświetnił występ Drone Music Projekt , wrocławskich muzyków i kompozytorów, którzy muzykę łączą z dronami. Artyści wystąpili już w Legnicy podczas promocji kalendarza miejskiego w ubiegłym roku.

[WIDEO]7514[/WIDEO]

[FOTORELACJA]14947[/FOTORELACJA]