"Znów płonie były szpital przy ulicy Chojnowskiej"


jeśli tak często płonie to warto zamontować tam kamery

komus bardzo zależy na tej działeczce

Zauważyliście, ze te pożary pojawiają się w czasie deszczu ? Czyżby pioruny ogniste spowodowały iskrę zapłonu ?

Powiadomcie konserwatora zabytków. Na zdjęciach widzimy zabytkowy obiekt który powinien ochraniać konserwator od zabytków.

Kto jest właścicielem tego obiektu? bo wydaje mi się że na właścicielu nieruchomości spoczywa obowiązek zabezpieczenia mienia w takim stopniu, żeby uniemożliwić dostęp osób niepowołanych. Jeśli nie zabezpieczył go starannie to powinien zostać ukarany.
Co robi miejski konserwator zabytków ?

Nikt nie poniesie odpowiedzialności - niektórym wolno więcej.

[quote="Gość"]Powiadomcie konserwatora zabytków. Na zdjęciach widzimy zabytkowy obiekt który powinien ochraniać konserwator od zabytków.[/quote]

Konserwator dostał tyle w łapę że już go ten obiekt nie interesuje, zresztą jak z innymi zabytkami w Legnicy.

Ciekawe kto jest autorem tych ognisk w zabytkach może to sprawka developera który chętnie by tam budynki postawił :)))

właściciel obiektu - Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego.

Został dobrze ubezpieczony a nie spłonął za pierwszym razem więc potrzebna jest poprawka

[quote="anonymus1"]właściciel obiektu - Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego.[/quote]

Poprawiam! Właścicielem obiektu jest OSOBA FIZYCZNA. Urząd Marszałkowski jest właścicielem budynków otaczających.

Zamiast tego budynku lepiej byłoby ulice podpalić,asfalt by się rozgrzal i dziury załatał.Przymrozkow juz nie ma a Szymkowiak z wypalonym dalej palą głupa i jak tu żyć.

Co będzie następne w kolejce do pożaru ? Może ruiny po starym browarze w centrum miasta ? A może " spożywczak"? No chyba,że jeszcze raz były ruski szpital w lasku Złotoryjskim ...Deweloperzy czekają ...

Ta developerzy tylko zacierają łapy na takie miejsca jak ta rudera na chojnowskiej

Ciekawe kiedy zamek dozna "samozapłonu"!!!?

A ZOMO o/Legnica pewnie znowu nic nie wie na temat i nic nie robi...

KLASYKA :)

Od leśników może niech fotopułapki pożyczą, jeśli sami zakupić nie potrafią!!!!!!

Biedny deweloper, tyle razy płonie a dalej nie można wyburzyć.

Obiekt został sprawdzony. Wewnątrz nie było nikogo – dodaje policjantka. Co w tej sytuacji może orzec biegły. Wypada iść śladem rzecznika policji, który już kiedyś powiedział, że podpalenia to przypadkowe zaprószenia ognia.

[quote="5pok30m500tys"]Biedny deweloper, tyle razy płonie a dalej nie można wyburzyć.[/quote]

Te powtarzane do skutku podpalenia za dużo kosztują podatników. Ile razy jeszcze te liczne zastępy będą wyjeżdżać do pożarów. Zleceniodawca musi zatrudnić bardziej sprawnego specjalistę od podpaleń. Może jest do wzięcia specjalista od podpalenia nielegalnego składowiska odpadów. Jedno podpalenie, dwa dni się jarało, pióropusz dymu widziała cała okolica, ale teraz jest spokój. Wszystkie odpady zostały skutecznie spalone. Ratusz do tej pory nie może wydać głosu z wrażenia, choć minęło 4 lata od pożaru.

Na polu podpaleń sporo dzieje się. Nie ma żadnych doniesień z frontu zatapiania Legnicy przez nieubłagany deszcz. Czyżby ratusz nałożył mediom kaganiec klauzuli tajności?

[quote="5pok30m500tys"]Biedny deweloper, tyle razy płonie a dalej nie można wyburzyć.[/quote]

Ratusz powinien postawić ultimatum. Jeżeli nie uwinie się do zimnej Zośki to z wydania warunków zabudowy dla tego terenu będą nici.

[quote="Gość"]Obiekt został sprawdzony. Wewnątrz nie było nikogo – dodaje policjantka. Co w tej sytuacji może orzec biegły. Wypada iść śladem rzecznika policji, który już kiedyś powiedział, że podpalenia to przypadkowe zaprószenia ognia.[/quote]
Kamery lesników w lasach wyłapują niedźwiedzie, wilki itp. a takiego ssyna, który działa na zlecenie lub samodzielnie służby nie mogą.../

[quote="Amen"][quote="Gość"]Obiekt został sprawdzony. Wewnątrz nie było nikogo – dodaje policjantka. Co w tej sytuacji może orzec biegły. Wypada iść śladem rzecznika policji, który już kiedyś powiedział, że podpalenia to przypadkowe zaprószenia ognia.[/quote]
Kamery lesników w lasach wyłapują niedźwiedzie, wilki itp. a takiego ssyna, który działa na zlecenie lub samodzielnie służby nie mogą.../[/quote]

Monitorowane miasto. Strażnicy non stop śledzą każdy ruch na ulicy. Też nikogo nie widzieli. Może ten podpalacz ma czapkę niewidkę. Kiedyś sądziłem, że czapka niewidka to fantazje bajarzy. Dzisiaj jestem gotów uwierzyć, że jednak istnieje. Są też ludzie, którzy tego sprzętu jak widać używają.

[quote="Gość"]Obiekt został sprawdzony. Wewnątrz nie było nikogo – dodaje policjantka. Co w tej sytuacji może orzec biegły. Wypada iść śladem rzecznika policji, który już kiedyś powiedział, że podpalenia to przypadkowe zaprószenia ognia.[/quote]

Mogę podpowiedzieć policji i biegłemu, dlaczego wewnątrz nie było nikogo. W ostatnich dniach deszcze prześladują Legnicę. Prezydentowi wręcz spać nie dają. Zniszczenia wszyscy widzą. Zatopione fontanny, zatopione ulice, jeziora stojące na wielu odcinkach miejskich ulic. Od wczoraj przez całą noc ponownie deszcz pastwił się nad naszym miastem. O ile większość powierzchni miasta była maltretowana przez deszcz o konsystencji wody, to przypuszczam, że w rejonie Chojnowskiej padał deszcz ognisty. Stąd tak można wyjaśnić przyczynę pożaru, choć wewnątrz obiektu nikogo nie było.

[quote="Gość"][quote="5pok30m500tys"]Biedny deweloper, tyle razy płonie a dalej nie można wyburzyć.[/quote]

Te powtarzane do skutku podpalenia za dużo kosztują podatników. Ile razy jeszcze te liczne zastępy będą wyjeżdżać do pożarów. Zleceniodawca musi zatrudnić bardziej sprawnego specjalistę od podpaleń. Może jest do wzięcia specjalista od podpalenia nielegalnego składowiska odpadów. Jedno podpalenie, dwa dni się jarało, pióropusz dymu widziała cała okolica, ale teraz jest spokój. Wszystkie odpady zostały skutecznie spalone. Ratusz do tej pory nie może wydać głosu z wrażenia, choć minęło 4 lata od pożaru.[/quote]

Strażacy też muszą mieć za co żyć przez okrągły rok. Jeden czy dwa zastępy państwowej mają etaty, ale pozostałe sześć jak zgaduję wsparcia ochotniczej mają płacone od akcji. To często chłopcy, którzy wchodzą w dorosłość i mają swoje potrzeby, jeden na butelkę wina dla lepszej integracji z ludźmi, a drugi na ropę do poniemieckiego auta, żeby dojeżdżać weekendami na Politechnikę, nauczyć się programować i kiedyś wyjechać z tego grajdoła. Chłopcy zarobią grosz, rudera nie będzie straszyła. W sumie to pozytywne te niepokalane zapłony. Może to sprawka gorliwej wiary, tak jak z gadającymi krzakami na pustyni u Żydów tysiące lat temu? Zbieżność z Krzakiem przypadkowa, poza piramidą długów i niewolą egipską.

Taaa jasne. Może jeszcze zatrudnijmy na koszt podatników jednostkę Grom do ochrony prywatnej własności aby się nie spaliła??? Czy tutaj wypowiadają się same zawistne debile? Koszt akcji gaśniczej powinien być przefakturowany na włąściciela obiektu za niewłaściwe zabezpieczenie terenu i nieruchomości. Dodatkowo nasz wybitny konserwator zabytków powinien zrobić cokolwiek pożytecznego i wydać minimum nakaz zabezpieczenia nieruchomości.

Najprościej obciążyć właściciela kosztami akcji, za niewłaściwe/niewystarczające zabezpieczenie terenu!!!

Gwarantuję, że szybko "samozapłony" by ustały!
Lub raczej "WYGASŁY" :)

[quote="Gość"]Obiekt został sprawdzony. Wewnątrz nie było nikogo – dodaje policjantka. Co w tej sytuacji może orzec biegły. Wypada iść śladem rzecznika policji, który już kiedyś powiedział, że podpalenia to przypadkowe zaprószenia ognia.[/quote]

Niegrzeczny podpalacz. Nie poczekał na przyjazd policji. Kto teraz powie policjantom jak to było z tym pożarem. Czy są jeszcze tropiciele śladów? Wróżka Jadzia mogłaby rozwikłać zagadkę pożarów gorejących w czasie ulewnych deszczów, ale czy będzie chciała? Ostatnio ma złą passę