We wtorkowy poranek zawalił się budynek starej słodowni przy ulicy Fabrycznej w pobliżu dworca kolejowego w Chojnowie. Jedna osoba zginęła, dwie trafiły do szpitala!

Z ruin zawalonego budynku strażacy wyciągnęli dwóch rannych mężczyzn, którzy natychmiast zostali odwiezieni do szpitali. Jeden do legnickiego, drugi do wrocławskiego. Pół godziny później pod gruzem znaleziono zwłoki ich kolegi. Ze wstępnych informacji, jakie udzieliła nam straż pożarna i policja, cała trójka trudniła się zbieraniem złomu.

[WIDEO]1193[/WIDEO]

Tuż przed katastrofą w budynku przebywały jeszcze kolejne dwie osoby, ale udało im się uciec. Tożsamość zmarłego i jego rannych kolegów na razie nie jest znana. Tak samo jak przyczyna zawalenia się budynku w centrum Chojnowa. Wyjaśni ją specjalne dochodzenie.

W akcji ratunkowej udział wzięło dziewięć zastępów straży pożarnej, policja, pogotowie oraz dwa helikoptery medyczne z Wrocławia.[FOTORELACJA]6824[/FOTORELACJA]

- W zasadzie jest ona już zakończona, ale chcemy jeszcze dokładnie przeszukać ruiny, by upewnić się, czy nie ma w nich jeszcze innych ludzi. Czekamy na specjalnie przeszkolone w takich akcjach psy z Siechnic - informuje Zdzisław Sokół, zastępca komendanta legnickiej straży pożarnej.

Zawaliły się w sumie cztery kondygnacje pochodzącej z początku XX wieku słodowni. Obecnie jest ona własnością prywatnej osoby. Ze względu na zły stan techniczny, obowiązył zakaz wchodzenia do budynku wydany przez nadzór budowlany.