Trzydzieści osób zostało bez dachu nad głową po pożarze budynku wielorodzinnego w Dzierżkowicach. To kolejny, po piątkowym, pożar na terenie gminy Ruja.

Pożar wybuchł w sobotę około godziny 10:00. Podobnie jak w Rui, palić zaczęło się na dachu. Cztery mieszkania znajdujące się na piętrze zostały doszczętnie zniszczone, pozostałe również nie nadają się do zamieszkania. Cały budynek jest w opłakanym stanie i grozi zawaleniem. Trzydzieści osób zostało ewakuowanych. Przygarnęły ich rodziny.

Najprawdopodobniej nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań, ponieważ stan budynku na to nie pozwoli. Oceni to inspektor nadzoru budowlanego. Na miejscu jest wójt gminy Ruja.

- Zabezpieczona została najpilniejsza pomoc jeśli chodzi o wyżywienie. W niedzielę księża ogłoszą, że rozpoczynamy zbiórkę ubrań i innych artykułów codziennej potrzeby. W poniedziałek utworzone zostanie specjalne konto, na które będzie można wpłacać pieniądze - mówi wójt Paweł Gregorczuk.

- W środę odbędzie się nadzwyczajna sesja rady gminy, podejmiemy na niej decyzję co do przyszłości pogorzelców. Myślimy o budowie mieszkań socjalnych dla nich. Jednak wszelkie decyzje zapadną dopiero po tym, jak uzyskamy opinię pracowników nadzoru budowlanego. Na pewno nie zostawimy mieszkańców bez dachu nad głową - dodaje gospodarz gminy.[FOTORELACJA]10518[/FOTORELACJA]