Zamknij

Czy dojdzie do referendum ws. odwołania wójta?

19:44, 13.05.2016
Skomentuj

Ponad sto osób protestowało w piątek w Nowej Wsi Legnickiej przeciwko budowie spalarni odpadów oraz postawieniu nowych wiatraków na terenie gminy Legnickie Pole.

Pikieta pod czujnym nadzorem policji trwała dwie godziny. Co kilkanaście minut demonstranci przechodzili z transparentami przez drogę krajową numer 3 w samym środku wioski. Utrudnienia w ruchu kierowcy znosili spokojnie. Pokojowy nastrój panował również wśród samych protestujących. Ograniczono się do dmuchania w gwizdki i wykrzykiwania swojego zdania na temat budowy w spalarni.

Wójta Legnickiego Pola Henryka Babuśki na pikiecie nie było. W tym czasie miał spotkania z wolontariuszami, którzy pracowali przy niedawnej rekonstrukcji bitwy. Gospodarz gminy jeszcze w tym miesiącu ma wydać pozytywną decyzję środowiskową w sprawie budowy w Nowej Wsi Legnickiej zakładu utylizacji odpadów.

Babuśka wyjaśnia, że musi to zrobić, bo nakazują mu to przepisy. Co prawda po wydaniu pozytywnej decyzji środowiskowej uzyskanie kolejnych pozwoleń przez inwestora - Korporację Plasma Power - stanie się zwykłą formalnością, to jednak do startu inwestycji wciąż będzie daleko.

- Starostwo powiatowe nie wyda pozwolenia na budowę, dopóki inwestor nie będzie właścicielem działki. A te 30 ha ma dziś kilku prywatnych właścicieli- mówi wójt Babuśka, który przyznaje, że w inwestycję wierzy coraz mniej.

Przypomnijmy. Korporacja Plasma Power chce wybudować w Nowej Wsi Legnickiej zakład utylizacji odpadów. Docelowo miałyby być utylizowane w nim szczególnie uciążliwe oraz niebezpieczne odpady. Koszt inwestycji to to 220 mln dolarów.

Inwestor deklaruje budowę drogi dojazdowej do zakładu oraz zatrudnienie w nim ponad 120 osób. Ponadto rozbudowę gminnego ośrodka zdrowia, likwidację dzikiego wysypiska śmieci i budowę terenu rekreacyjnego.

Część mieszkańców jednak tego nie "kupuje". Mimo zapewnień, że zakład będzie ultranowoczesny i nie będzie miał nawet jednego komina, to są jemu przeciwni. Jeszcze przed pikietą przeciwnicy spalarni dostarczyli do urzędu gminy pismo o wszczęciu procedury dążącej do rozpisania referendum ws. odwołania wójta.

Babuśka komentuje krótko: - Niestety, ale to właśnie nasza gminna polityka.

Na dłuższą rozmowę o polityce wójt namówić się nie daje. Wiadomo jednak, że w protest przeciwko spalarni mocno zaangażowany jest Sławomir Pienias, rywal Babuśki w ostatnich wyborach.[FOTORELACJA]11209[/FOTORELACJA]

Spalarnia to nie jedyny problem władz podlegnickiej gminy. Części mieszkańców Taczalina nie podoba się wizja postawienia w pobliżu ich wsi kolejnych wiatraków. Dziś należąca do niemieckiej firmy farma składa się z 22 wiatraków.

Na plany jej rozbudowy w Taczalinie patrzą jednak nieufnie. Grupa mieszkańców jest zdania, że wiatraki źle wpływają na ich zdrowie i samopoczucie. Inny argument jest taki, że kolejne konstrukcje uniemożliwią rozbudowę wsi.

W urzędzie gminy mają inny argument - finansowy. Dzięki farmie wiatrowej do budżetu gminy rocznie wpływa 2,2 mln zł. Dla Legnickiego Pola to kwota poważna. Budżet gminy wynosi bowiem 22 mln zł.

(J(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%