Do kosmicznej awantury doszło w Radiu TOK FM podczas rozmowy Grzegorza Chlasty z reżyserką Moniką Strzępką i dramaturgiem Pawłem Demirskim. W tle był teatralny protest.
Monika Strzępka i Paweł Demirski, najbardziej radykalny duet artystyczny w polskim teatrze, byli gośćmi Grzegorza Chlasty w czwartkowym (29 marca) Popołudniu Radia TOK FM. Oboje są sygnatariuszami listu w obronie teatru, który podpisało już ponad 2 tysiące osób: reżyserzy, aktorzy i pracownicy teatrów, którzy jak nigdy dotąd, a na pewno od czasów stanu wojennego, solidarnie i mimo dzielących ich różnic, zjednoczyli się przeciw władzom w obronie teatru artystycznego.
Na trwających właśnie Warszawskich Spotkaniach Teatralnych, podczas których duet Strzępka-Demirski prezentuje swój głośny spektakl "Tęczowa trybuna" (legnicki teatr nie mniej głośne „III Furie” w reżyserii Marcina Libera) po spektaklach odczytywany jest ze sceny apel o rozpoczęcie debaty na temat finansowania i przyszłości teatru w Polsce. - Chcemy prowadzić taki dialog z naszą publicznością, żeby uchronić się przed demokracją troglodytów - mówią twórcy.
Poniżej skrócony opis tej audycji, która zakończyła się wielką awanturą:
"Teatr artystyczny bez dotacji nie istnieje"
„Ludzie teatru - aktorzy, reżyserzy, garderobiane, księgowe - połączyli się w jednej sprawie, choć to środowisko jest podzielone na maksa" – mówił Demirski. Jego zdaniem zastąpienie artystów na stanowiskach dyrektorów menedżerami to początek prywatyzacji i komercjalizacji teatrów. A to może ograniczyć dostęp do teatru osób mniej majętnych, których może nie być stać na wydanie 100 zł na bilet na spektakl. - Zjawisko, które ma długą tradycję i nazywa się teatr artystyczny, nie istnieje bez dotacji. Środowisko ma prawo istnieć i protestować - mówił dramaturg.
Politycy zrobili z urzędów dwór
Duet artystyczny krytykował także zmniejszanie dotacji na kulturę. - To nie jest tak, że tych pieniędzy nie ma. Mamy dane, że miasto Warszawa wydało na teatry 10 mln mniej w zeszłym roku niż rok wcześniej (według Demirskiego: 2010 - 90 mln, 2011 - 80 mln). - A budżet promocyjny miasta wzrósł w tym czasie z 35 do 60 mln. Samo otwarcie mostu Północnego (Marii Skłodowskiej-Curie - red.) kosztowało 250 tys. To są jakieś jaja. To dwie premiery teatralne. Te gesty polityków mają promować ich samych - mówił Demirski.
Prowadzący audycję Grzegorz Chlasta próbował tłumaczyć: - Ale to władza wybrana w demokratycznych wyborach. Mają prawo podejmować decyzje...
- A my mamy prawo monitorować i patrzeć. Prezydent miasta wybrany na czwartą-piątą kadencję traktuje urząd jak dwór. Mają swoich ludzi w spółkach miejskich, nie ma mowy o żadnej demokracji w samorządzie - mówił Demirski.
Teatr kosztuje. Kto za to ma płacić?
- Czy sztuka jest jakąś wartością? Jaka jest różnica między "Apolonią" Warlikowskiego, a "Szalonymi nożyczkami"? - próbowała egzaminować Chlastę Strzępka. - To farsa. My nie mamy nic przeciwko farsom. Ale te spektakle nie jadą na międzynarodowe festiwale. Jeżeli nie będziemy eksperymentować i podejmować ryzyka artystycznego, to nie będzie się rozwijać kultury. To nie będzie kamyczka na drodze postępu - wyjaśniała artystka.
Chlasta prowokował. - Ale czemu ktoś ma płacić podatki na to, żeby ktoś sobie eksperymentował na scenie? Jak chce eksperymentować w teatrze, to niech sobie znajdzie fundusze. Jest kapitalizm. Dlaczego mamy do czegoś dopłacać? - pytał i powoływał się na to, co piszą w e-mailach słuchacze.
Strzępka rzuciła: - Są też tacy, co nie piszą e-maili, bo nie mają na komputery. Ludzie są kompletnie inni, niż się redaktorowi wydaje.
Nikt tak nie myśli jak pan, panie redaktorze
Demirski: - Rozumiem, że redaktor atakuje z nudnych, neoliberalnych pozycji. W waszych okopach jest was mało, leży kilka trupów i jest wody po kolana. W konstytucji jest zapisane, że państwo prowadzi działalność kulturalną. Obywatele mają prawo dostępu do kultury, również wysokiej, a nie tego całego syfu, którym ludzie są znudzeni - telewizji czy polskich filmów.
Strzępka zarzucała poirytowana: - Jeżeli upada kultura, to następna jest gospodarka. Nasze społeczeństwo będzie bandą kretynów kształconych na "Kac Wawa". Bo do tego to zmierza. Wyhodowaliście takich ludzi, wy, "Gazeta Wyborcza". To jest katastrofa.
- Nie rozmawiamy ze sobą. Mnie to wkurza. Redaktor zadaje pytania w stylu: "Naiwne, nic nie wiem" - mówił Demirski. A Strzępka uzupełniła: - Redaktor ogólnie wypowiada się głosem wyobrażonego vox populi, który jest dla vox populi obraźliwy. Nikt już tak nie myśli. Tak wypowiadają się tylko niektórzy redaktorzy z Agory... Już dosyć tego.
"Jesteście odklejeni od rzeczywistości"
Grzegorz Chlasta: - Może są ludzie, którym to jest zupełnie obojętne. Nie interesują się teatrem, sprawami publicznymi i żyją zupełnie innymi rzeczami...
- Jak jest większość, to jest i mniejszość. Są ludzie, którym zależy na kulturze wysokiej. Ludzie się uaktywniają. Były protesty, np. przeciw likwidacji szkół. Nie widzicie tego, nie słyszycie? - pytał Demirski, zwracając się do wirtualnych dziennikarzy.
- Nie, bo ze studia wsiada do swojego samochodu i ląduje na podziemnym parkingu swojego apartamentu. Jesteście odklejeni od rzeczywistości. To jest całkowita prawda - irytowała się Strzępka.
- Nieprawda. Mieszkam w bloku, w wynajmowanym mieszkaniu, nie mam samochodu, dojeżdżam do pracy 350 km pociągiem - odpierał zarzuty Chlasta.
Ludzie się wkurzyli, będą protesty i będzie lepiej
- Zanika sfera publiczna. Protestów będzie coraz więcej. I będzie coraz lepiej. Likwidacja szkół, zamykanie stołówek w podstawówkach. To oburza wszystkich, ale ludzie do tej pory mieli poczucie, że nie mają instrumentów do walki ze złym obyczajem klasy panującej - powiedział Demirski.
Strzępka dodała: - Poziom życia publicznego w Polsce jest coraz gorszy. To, co robi klasa polityczna, na co pozwalają sobie urzędnicy, rodzi gniew. Ludzie mają dość. Nie może być tak, że my, obywatele, o coś się dopominamy od władzy. Przychodzimy, by władza coś nam, maluczkim, dała...
Chlasta ironizował: - Zbieraliście też przy okazji protestu podpisy w sprawie kucharek?
Demirski: - Powinienem wstać i wyjść. To są cholerne tropy myślenia.
Strzępka: - Ja się tak wkurwiłam, że aż osłabłam. Nawet kawy nie zaproponowali. Ja nie wytrzymam, chodźmy, Paweł. Ja nie wytrzymam tu. Takiego betonu... Ja nie mogę.
- To maniera dziennikarska - powiedział Demirski.
- Idiotyczna. Kto was hodował? Na jakiej grządce? Jestem przekonana, że większość słuchaczy chce udusić redaktora - stwierdziła reżyserka.
Posłuchaj dramatycznego końca tej rozmowy. Jest TUTAJ!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Zapolnik show! Miedź przegrała z Bruk-Betem
Ale przynajmniej pokazałem misiom z trybuny C czego nauczyłem się na warsztatach miłości analnej w stolycy pod patronatem tęczowego Bążura. Chej mieć!
Nn
04:43, 2025-05-20
Polacy masowo ruszyli do urn. Historyczny rekord
Byle nie PO! Zapewnie Trzask-plask przegra, ponieważ Ci co głosowali na Memcena i Strażaka Sama na Trzaska nie pójdą oddać głosu, tylko na Nawrockiego. Obaj to przygłupy, jeden fanatyk fałszowania historii, drugi fanatyk IV Rzeszy Unijnej. Te pierwsze można przeboleć, to drugie... No cóż... Polexit
Po hif
01:47, 2025-05-20
Abonament za parkowanie? Wyniki naszej sondy
Uśmiechajcie się szeroko kolorowe misie. Wszystko to dla waszego dobra! Podatki, podatki i jeszcze raz podatki!
Fuck po
01:39, 2025-05-20
Zapolnik show! Miedź przegrała z Bruk-Betem
bo gosc od transferow dawno powinien poleciec. Naciaga tylko wlasciciela klubu na kase, sprowadzajac od lat nieudacznikow kopania. Ja bym tylko sprawdzil czy umie gosc podac pilke i strzelic na bramke, a reszte do trenera nalezy. Jak widac po zawodnikach miedzi, te 2 kluczowe elementy to jednak poziom mistrzowski nie do ogarniecia
jozin
23:07, 2025-05-19
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz