Poranek jest pochmurny, a deszcz nie ustaje. Siedząc na tarasie, rozmyślam o wojnie w Ukrainie. Dla wielu Polaków, w tym i dla mnie, ma ona osobisty wymiar. Znam kilku ukraińskich żołnierzy, w tym Stefana, Polaka z okolic Żytomierza, który od 20 lat mieszka w Legnicy.
Późną jesienią koledzy z Fundacji Wolność i Pokój, Piotrek Golema i Marek Krukowski, pojechali w pobliże frontu, przekazując oddziałowi Stefana zebrane rzeczy, takie jak termowizor, opaski uciskowe na kończyny, koce termiczne, cukierki, skarpetki, koszulki, łóżka polowe, pasta do zębów i szczoteczki. Część tych rzeczy dotarła dzięki Jolancie Matusiak i Annie Modzelewskiej z USA oraz zbiórkom na koncie fundacji na zrzutka.pl.
Kilka tygodni temu rozmawiałem ze Stefanem. Opowiadał o intensywnych walkach, rannych i zabitych, których przewoził. Mówił o spotkaniu z rosyjskim czołgiem, który ostrzelał ich samochód, co spowodowało jego przewrócenie się. Wszyscy przeżyli, ale Stefan był w szoku. Śmierć była blisko, co wpłynęło na jego nastrój.
Kilka dni później zadzwonił ponownie. Miał lepszy nastrój, śmiał się i opowiadał o odparciu ataków przez sąsiadującą brygadę, którą uważa za elitę. Mówił o młodych, wyszkolonych przez NATO żołnierzach, zmotywowanych i doświadczonych w boju. Opowiadał też o ataku kobiet ze Sztorm Z, które rosyjskie dowództwo posłało na śmierć, by rozpoznać stanowiska ukraińskiej obrony.
Stefan zjechał na trzy dni ze strefy zero, by odpocząć. Dzięki dostawom z Zachodu otrzymali zagłuszacze dronów, które uratowały mu życie. Opowiadał też o rosyjskim jeńcu, który przypadkowo trafił do ich oddziału. Był to były więzień, niezbyt rozgarnięty, który wziął Ukraińców za swoich. Żołnierze śmiali się, że nie będzie z niego pożytku.
Stefan często pyta o Legnicę, z której wyjechał 24 lutego 2022 roku. Interesuje go, co się zmieniło, czy dokończono różne przebudowy. Ceni sobie to, że pomoc, która do niego trafia, pochodzi od Legniczan. Uważa, że Legnica to najpiękniejsze miasto z dobrymi ludźmi. Podczas kryzysu zbożowego tłumaczył ukraińskim żołnierzom postawę polskich rolników, mówiąc: „Polscy rolnicy też chcą jeść”.
Marzy o końcu wojny i powrocie do Legnicy. Chce sprzedać dom i ziemię w Ukrainie, by osiąść wśród „swoich”. Stefan ma już 59 lat i czas najwyższy na realizację marzeń.
Wernisaż nowej wystawy „Dobrze” Filipa Zawady
takie prace powinny być zapominane aż do czasu gdy artysta nauczy sie malować.
beznadziejne
21:30, 2025-07-25
Rząd przeznaczy miliardy na służby
Ten chory psychicznie chłopak w okularach po 45 r znowu teraz na rycerskiej po dragi jest on teraz mieszka gdzieś indziej ponoć lubi chłopców uważajcie na dzieci legnica
Zighi
21:30, 2025-07-25
Tomasz Stolarczyk odchodzi z Muzeum Miedzi
Mało sympatyczny gość, ale fachowiec 1 klasa.
Ewuncia
19:21, 2025-07-25
Nowe wytyczne w sprawie alimentów
almenta powinny wynosić 15 000 zł co miesiąc jak ktoś ma więcej dzieci to należy to pomnożyć z ilość dzieci Prawda jest taka że jak były zającia WDŻ w szkole to mało kto chodził. Ci co nie chodzili narobili dzieci i teraz sa problemy
niech płacą
19:15, 2025-07-25
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz