Rodzice dzieci usłyszeli wyroki więzienia. Prokurator nie dopatrzył się winy urzędników i policjantów

Prokuratura zakończyła postępowanie dotyczące podejrzenia niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy Posterunku Policji w Przemkowie, kuratorów sądowych z Głogowa oraz pracowników gminy Przemków. Sprawa dotyczyła zaniechania działań, które zgodnie z obowiązującymi przepisami miały chronić dzieci przed przemocą domową w rodzinie Marcina G. i Moniki M. Jeden z chłopców zmarł, drugi poddawany jest leczeniu.

[ZT]110453[/ZT]

Prokuratura uznała, że funkcjonariusze działali zgodnie z przepisami i w granicach swoich kompetencji. Nie dopatrzono się winy w działaniu żadnej z instytucji. Śledczy ocenili, że nie można przypisać im odpowiedzialności karnej ani za działanie umyślne, ani nieumyślne. W tej sytuacji nie było podstaw do stawiania zarzutów. Decyzja o umorzeniu nie jest prawomocna.

Wcześniej z głównego postępowania wydzielono materiały związane z tragicznymi wydarzeniami w rodzinie Marcina G. i Moniki M. Z ustaleń wynikało, że ich dzieci Piotr i Filip miały doświadczać przemocy fizycznej i psychicznej. Piotr zmarł 20 maja 2024 roku w szpitalu w Głogowie. Jego młodszy brat Filip doznał poważnych obrażeń wewnętrznych, które zagrażały jego życiu.

Śledczy badali, czy przedstawiciele instytucji publicznych mieli świadomość zagrożenia i mimo to nie podjęli działań, które mogłyby je powstrzymać. W ocenie prokuratury nie było jednak podstaw, by uznać, że funkcjonariusze byli świadomi przemocy lub że powinni byli ją dostrzec przy zachowaniu należytej staranności.

Zgromadzony materiał dowodowy nie dał podstaw do dalszego prowadzenia postępowania. Prokuratura uznała, że działania instytucji nie wyczerpywały znamion czynu zabronionego.

Przypomnijmy. Kilka dni temu zapadł nieprawomocny wyrok w sprawie Doriana G. i Katarzyny K., którzy zostali uznani za winnych znęcania się nad swoimi dziećmi. Oboje zostali skazani na bezwzględne kary więzienia.