„W starym i nowym stylu” - taki tytuł nosił kolejny koncert z cyklu Filharmonia w Królewskiej. Na scenie wystąpili Tomasz Strahl (wiolonczela), Maria Peradzyńska (flet) oraz Piotr Pączkowski (fortepian), Orkiestrą Kameralną Filharmonii Dolnośląskiej dyrygował Marek Wroniszewski. Preludium do koncertu kameralistów był występ Piotra Pączkowskiego, ucznia Zespołu Szkół Muzycznych im. Fryderyka Chopina.
Na program niedzielnego koncertu w Sali Królewskiej, złożyły się niezapomniane dzieła Ferenca Liszta, Henryka Mikołaja Góreckiego, Wojciecha Kostrzewy, Mikołaja Piotra Góreckiego, Ernesta Blocha i Romualda Twardowskiego.
Zapoczątkowany we wrześniu ubiegłego roku projekt cieszy się wielką popularnością wśród mieszkańców Legnicy. Jego realizacja jest efektem działań Jarosława Rabczenki, Członka Zarządu Województwa Dolnośląskiego.
Legnica, która niestety nie dysponuje z stałą muzyczną sceną w przeciwieństwie do Wałbrzycha, Jeleniej Góry czy Wrocławia, była pod tym względem przez lata poszkodowana. Staram się robić wszystko, aby tyle zaległości nadrobić, stąd inicjatywa Filharmonii w Królewskiej. W tym roku samorząd województwa przeznacza na ten cel pół miliona złotych, dzięki temu będziemy mieli dziewięć koncertów. Właściwie zabezpieczono mamy cały rok przez przez muzyków Filharmonii Sudeckiej, ale też pojawią się muzycy Filharmonii Dolnośląskiej z Jeleniej Góry. Organizacyjnie wspierają nas te dwie filharmonie, natomiast sam zamysł jest taki, żeby zapraszać do projektu różnych muzyków, bardzo często też związanych z Legnicą, więc taki był też trochę punkt wyjścia – mówi Jarosław Rabczenko, Członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego, odpowiedzialny między innymi za kulturę.
Koncerty cieszą się wielkim powodzeniem, a sala pełna jest melomanów. Legniczanie mają sposobność kontemplować muzykę wielkich kompozytorów w wykonaniu mistrzów, ale też podziwiać utalentowanych uczniów i absolwentów Zespołu Szkół Muzycznych im. Fryderyka Chopina.
Pamiętam pierwszy koncert we wrześniu ubiegłego roku, kiedy mocno promowaliśmy samo wydarzenie, obawiając się, jak będzie wygląda frekwencja okazało się, że bilety sprzedają się właściwie w ciągu jednego dwóch dni. Cieszę się, bo tak naprawdę to pokazuje, że trzeba w Legnicy tego typu inicjatyw, koncerty cieszą się dużym zainteresowaniem w naszym mieście i będziemy starać się sukcesywnie to przedsięwzięcie rozwijać. Moje serce od zawsze bije w Legnicy, ja to mocno podkreślam i akurat ta inicjatywa, cieszy w dwójnasób. Z jednej strony wypełniamy trochę białą plamy na mapie kulturalnej Dolnego Śląska, a cieszy to tym bardziej, że większość przedsięwzięć realizowanych z Legnicy, chociaż przymnę, nie tylko, bo mieliśmy też koncert styczniowy w Jaworze, który również cieszył się ogromną frekwencją – podkreśla Jarosław Rabczenko.
Kolejny koncert w cyklu Filharmonia w Królewskiej odbędzie się 9 marca i zapowiada się niezwykle atrakcyjnie. Dedykowany będzie paniom z okazji ich święta, zatytułowany jest „Dzień Kobiet w rytmach latino i nie tylko”.
[WIDEO]16815[/WIDEO]
2 0
Fotoreporterzy kręcili się po sali przez cały koncert. Naprawdę to przeszkadzało.