W kościele pw. Serca Pana Jezusa odbył się Koncert Noworoczny w wykonaniu Legnickiej Orkiestry Symfonicznej pod dyrekcją Benedykta Ksiądzyny który wysłuchało blisko 800 mieszkańców Legnicy.

Koncert rozpoczął się od występu organisty Petera Heerena. Legnickiej Orkiestrze Symfonicznej towarzyszyły:  Agnieszka Justyna Szymiło - sopran oraz Sara Dragan - skrzypce. Orkiestra zagrała najpiękniejsze melodie świata:[FOTORELACJA]1912[/FOTORELACJA]

- Kolęda - Adeste fideles (Wesołą nowinę...)
- J. Strauss - Nad pięknym modrym Dunajem
- G. Caccini - Ave Maria
- E. Lalo - Symfonia espagnole cz. I Allegro non troppo
- Fr. Lehar - Grosses Potpouri "Die lustige Witwe"
- Fr. Lehar - Aria Anny-Elizy z operetki "Paganini" - "Miłość to niebo na ziemi..."
- J. Strauss - Polka schnell - "Unter Dinner und Blitz"
- J. Strauss - "Kaiser Walzer"
- G. Bizet - Preludium i aria torreadora z I suity orkiestrowej z opery "Carmen"
- Kolęda - Wśród nocnej ciszy . Koncert prowadziła Anna Wegner.

Na zakończenie Benedykt Ksiądzyna odczytał list do publiczności:

Szanowni Państwo!

Początek nowego roku, to czas szczególny, czas, kiedy składamy sobie życzenia wszelkiej pomyślności, zdrowia, sukcesów, mądrych i trafnych decyzji, spełnienia marzeń, a przede wszystkim wyrozumiałości i miłości.

My muzycy Legnickiej Orkiestry Symfonicznej życzymy tego Państwu, naszym wiernym słuchaczom w całym 2010 roku, a do tych życzeń dołączamy zaprezentowany koncert, który prosimy przyjąć, jako prezent i wyraz wdzięczności dla Państwa.

U progu nowego roku, kiedy zastanawiamy się co też on nam przyniesie, kiedy nasze myśli owiane są dobrem i miłością, czasami dosięgają nas i przykre doświadczenia i informacje.

Takie też zło dosięgnęło w ostatnich dniach nas, muzyków Legnickiej Orkiestry Symfonicznej oraz Legnickiej Orkiestry Dętej. Z przykrością dzielimy się z Państwem informacją, że nasza działalność skończyła się wraz z tym koncertem.

Sytuację tą zawdzięczamy politycznym przepychankom w naszym mieście i nieudacznictwu, politycznym prymitywnym gierkom i bezradności umysłowej, o czym w ostatnich dniach dość głośno w mediach.

Brzydząc się całą tą sprawą nie zniżę się do jej poziomu i nie będę jej komentował, tylko powiem, że pozbawieni zostaliśmy środków na dalsze funkcjonowanie.

A zatem dziękując Państwu za wspólnie spędzone cudowne chwile /to już ponad 20 lat od chwili reaktywowania orkiestry w 1989r./, za niepowtarzalne doznania podczas koncertów i miłe przyjęcia żegnamy się z Państwem.

Ze swojej strony obiecuję, że zrobię wszystko, aby do Państwa powrócić.

Dziękujemy i do zobaczenia.