Wojskowe samochody i żołnierze w radzieckich mundurach pojawili się w niedzielę na legnickim rynku i Placu Słowiańskim. Centrum miasta było miejscem dnia zdjęciowego do „Fotografa”, nowego filmu Waldemara Krzystka.
- Jestem przyjacielem Sokołowów, którzy odgrywają tutaj główną rolę. Nazywam się Wacław Bauman, który jest ściśle zamieszany w główną intrygę – mówi Tomasz Kot. – Grając w Legnicy czuję się świetnie. Uczyłem się w I LO to profesor Dziurzyński zawsze mówił: tutaj siedział pan Krzystek. No i w końcu po raz pierwszy razem pracujemy. Dzisiaj rano naszło mnie multum refleksji i autorefleksji. Na przykład, że kręcimy na Placu Słowiańskim, a przychodziłem kilka razy dziennie przez ten plac idąc do szkoły i wracając z niej.
[WIDEO]236[/WIDEO]
Legniczanie z zaciekawieniem spoglądali nie tylko na grę znanego legnickiego aktora ale także na budynki, które znów wyglądały jak w roku 1973. W tym bowiem roku działy się kręcone w niedzielę sceny. Jedną z nich była scena samobójstwa radzieckiego żołnierza.
- Radziecki żołnierz, który uciekł z koszar popełnia samobójstwo strzelając do siebie z karabinu maszynowego – mówi Bartek Rodak, rzecznik prasowy filmu. – Scena bardzo drastyczna.
Pierwszy dzień zdjęciowy w Legnicy dobiegł końca. Sceny do filmu będą kręcone w naszym mieście przez najbliższe dwa tygodnie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz