Z okazji Międzynarodowego Dnia Bluesa, w Spiżarni zagrali Terry Man, Łukasz Gorczyca i Tomek Dominik. Terry Man to znany na świecie gitarzysta, kompozytor, wokalista, bluesman showman.

W niedzielę, w Spiżarni było zdecydowanie spokojniej niż w sobotni wieczór, kiedy na deskach grał Grubson. Nie zabrakło jednak nietuzinkowej energii, głębokiego ciepłego głosu, świetnej bluesowej nuty i nieprzeciętnego poczucia humoru. Wszystko za sprawą ciemnoskórego gitarzysty, kompozytora, wokalisty, producenta Terry Mana. Bluesman i jednocześnie showman, znany jest z oryginalnego prowadzenia koncertu, co przysporzyło mu sławy na świecie. 

[FOTORELACJA]5230[/FOTORELACJA]

Urodził się w Missisipi, gdzie uczył się bluesa. Jako nastolatek przeprowadził się do Nowego Jorku i zaczął realizować własne projekty muzyczne. Tam poznał Jimiego Hendrixa i Janis Joplin, którzy wywarli spory wpływ na jego muzykę. Terry ma na swoim koncie współpracę z wieloma artystami, m.in. zespołem The Waterboys Leslie West a także Johnem Lennonem. Występuje na wielu prestiżowych festiwalach na świecie. Na jego repertuar, oprócz kompozycji autorskich i standardów bluesowych, składają się utwory jego przyjaciół z zespołu The Eagles np. "Hotel California" oraz kawałki Keitha Richardsa. Warto wspomnieć, że muzyk jest także kompozytorem i autorem tekstów.

Legnicka publiczność przyjęła go bardzo ciepło. Tym samym odwdzięczył się artysta. Po każdym utworze, płynnie wchodził ze słuchaczami w interakcję, żartował, a niektórych nawet zaczepiał, czekając na reakcję. Z wyjątkowej klasy muzykiem zagrali Łukasz Gorczyca i Tomek Dominik.