Zamknij

Urodzinowe szaleństwo z Kissi i JollyJumper

16:49, 21.10.2012
Skomentuj

Weekendowe świętowanie trzecich urodzin Spiżarni zakończyło się dopiero w niedzielę nad ranem. W sobotę, legniczan do tańca porwali formacja Kissi oraz niemiecki JollyJumper.

Legnicki klub muzyczny intensywnie świętował swoje trzecie urodziny aż dwa wieczory i dwie gorące noce. Przypomnijmy, że w piątek Spiżarnię opanował mocny, metalowy klimat, natomiast kolejnego dnia było rockowo i co warto podkreślić, bardzo tanecznie. Zabawa rozpoczęła się o godzinie 20, ale przez bite dwie godziny, uczestnicy imprezy raczyli się wyskokowymi napojami, czekając na pierwszy występ na scenie. Około 22.30 pojawiła się formacja Kissi. Grupa gra kultowe kawałki zespołu Kiss. Muzycy nie tylko dają mocnego, energetycznego kopa, ale też rewelacyjnie wyglądają. Na ich głowach pojawiły się peruki, ubrali na siebie stroje charakterystyczne dla kultowej grupy, nie mogło zabraknąć tradycyjnych koturnów. Publiczności nie trzeba było namawiać do zabawy na parkiecie, po krótkiej chwili zapełnił się on skandującym tłumem. Sala wypełniła się okrzykami: "Grajcie od początku!" , czy "bis, bis, bis!". [FOTORELACJA]5372[/FOTORELACJA]

Po zejściu ze sceny artystów z grupy Kissi, którzy aż dwukrotnie bissowali, menadżer Spiżarni Bartek "Bocian" Juraszek razem z Amadeuszem Naczyńskim, muzykiem i kompozytorem, wznieśli toast urodzinowy. Na scenie pojawił się także właściciel Spiżarni, który zapowiedział występ kolejnego zespołu JollyJumper. - To moi koledzy, przyjechali prosto z Niemiec, fajnie grają, więc zapraszam do zabawy - zachęcał szef klubu.

Zanim jednak zagrała kolejna grupa, menadżer lokalu zaprosił trzy panie do urodzinowego konkursu. Na scenę wjechał stolik pełen niespodzianek. Pierwsza konkurencja polegała na wypiciu kolorowego drinka przez... ogórka. Dziewczyny trudziły się, by nie rozlać nawet kropli, okazało się jednak, że niezbędna była dogrywka. Nagrodą był procentowy napój, który czekał na zwyciężczynię przy barze.

JollyJumper podkręcił jeszcze śrubę. Muzycy zagrali między innymi słynny kawałek "Time of my life", znany z kultowego filmu "Dirty Dancing". Jednak to nie wszystko. Artyści wcielili się w role bohaterów. Na życzenie gości grali najbardziej znane kawałki w historii muzyki, a publiczność... tańczyła do białego rana.

(MB (lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%