W Koskowicach w Święto Trzech Króli zamiast orszaku zorganizowano koncert zespołu Przyjaciele. Podczas koncertu okazało się, że Przyjaciele mają wielu przyjaciół.

- Publiczność jak zwykle nie zawiodła, kościół w Koskowicach wypełnił się po brzegi, co nas niezmiernie cieszy, bo przecież właśnie o to chodzi aby wspólnie pokolędować - mówi Magdalena Ryglicka.

W repertuarze koncertu zatytułowanego "Jest na świecie miłość", pojawiły się tradycyjne kolędy, ale też świąteczne utwory popowe, między innymi kompozycje Piotra Rubika, czy piosenki Skaldów – tak więc w dzięki piosenkom w wykonaniu Przyjaciół w Koskowicach sypał „Biały Śnieg”, „Z kopyta kulig rwał”, a w „Cichą Noc” rozbrzmiewał głos kolędy – kołysanki „Lulajże Jezuniu…”

[WIDEO]1502[/WIDEO]

Na zakończenie koncertu publiczność została obdarowana słodyczami, które rozdawały małe aniołki i diabełki. Na scenie nie zabrakło Trzech Króli, Józefa z Maryją, ale największe grono stanowili śpiewający pasterze! Niedziela była ważna dla zespołu również z innego powodu. Podczas koncertu zadebiutowali najmłodsi członkowie zespołu Amelka Garbera i Krzyś Ryglicki, którzy zaśpiewali pastorałkę „Był pastuszek bosy”. Debiut okazał się dla nich nie tylko wielkim przeżyciem, a słuchający przyjęli młodych wokalistów z entuzjazmem. Oklaskom nie było końca.

5 stycznia Przyjaciele koncertowali w okolicach Chojnowa we wsi Biała – koncert był również bardzo udany. Nowością podczas obu koncertów były śpiewniki przygotowane dla publiczności, która również przyłączyła się do śpiewania.[FOTORELACJA]7507[/FOTORELACJA]