Akcję zaplanowano na sobotę pod Galerią Gwarna. Już miesiąc wcześniej na Facebooku utworzono wydarzenie, do którego zaproszono ponad tysiąc osób. Swój udział zgłosiło ponad 100 chętnych.

 - Zobaczymy, ile osób dojdzie – mówi Martyna, organizatorka akcji. Na razie jest ich kilka, uczennice legnickich szkół. Aktywistki, znają się z widzenia, uczestniczyły w projekcie „Zaczepki” zorganizowanym w lipcu przez Teatr Modrzejewskiej, Stowarzyszeniem Inicjatyw Twórczych i Fundacją Teatr Avatar. Wyciągają kolorowe, karnawałowe maski lisów, malują fantazyjne wzory na twarzy.

- Ktoś ma przyprowadzić 20 osób – jedna z nich czyta smsa. Już po godz. 15 dociera kolejne kilka osób. Co dalej?

Flash mob (ang. dosł. błyskawiczny tłum) – określenie, którym przyjęło się nazywać sztuczny tłum ludzi gromadzących się niespodziewanie w miejscu publicznym w celu przeprowadzenia krótkotrwałego zdarzenia, zazwyczaj zaskakującego dla przypadkowych świadków.

W akcji uczestniczą nieznani sobie ludzie znający jedynie jej termin i planowane działanie. Zazwyczaj akcje takie organizowane są za pośrednictwem Internetu lub SMSów.

Kolorowy, choć nieliczny korowód rusza na Plac Słowiański. Tam czeka na nich samochód, z którego dobywają się dźwięki popularnej wśród młodzieży piosenki The Fox. Pomimo chłodu uczestnicy akcji ściągają kurtki i żywiołowo tańczą pod pomnikiem, budząc zainteresowanie i zdziwienie przechodniów.

Jakie wrażenia? Martyna jest szczęśliwa, że ktokolwiek przyszedł i była dobra zabawa. - To dobry pomysł – stwierdzili pozostali uczestnicy. - Kolejna osoba próbuje coś organizować – cieszy się studentka Ola, organizatorka wielu akcji społecznych. - Jest karnawał, trzeba się bawić. Bawić i – chciałoby się dodać – przyłączać do akcji społecznych organizowanych przez legnicką młodzież.[FOTORELACJA]7577[/FOTORELACJA]