Zamknij
Ważne

„Kwestionariusz miłosny” Waldemara K.

22:07, 16.02.2017
Skomentuj

Znany, sławny i na dodatek legniczanin Waldemar Krzystek był gościem wyjątkowego, walentynkowego spotkania kobiet. Opowiedział o sobie, swojej pracy i wszystkich swoich miłościach.

Waldemar Krzystek był gościem walentynkowego spotkania kobiet nie bez powodu. Reżyser zrealizował w Legnicy filmy o wielkiej miłości. Za eksperta w dziedzinie miłości się nie uważa.

- Nie wiem czy jestem ekspertem. Zgłębianie tematu miłości to neverending story, praca, która się nigdy nie kończy, bo co rok, co miesiąc, co tydzień, człowiek odkrywa nowe aspekty tego uczucia. Nie ma ekspertów w tej dziedzinie. Można powiedzieć, że dynamicznie zajmuję się problemem miłości w życiu człowieka – powiedział Waldemar Krzystek. - W moich filmach nikt nikomu nie mówi „kocham Cię”, a są to filmy o miłości.

Właśnie o miłości, miłości, która wydarzyła się w Legnicy mówią historie opowiedziane przez reżysera w filmach „W zawieszeniu” czy „Mała Moskwa”.

- „W zawieszeniu”, mój debiut, to historia wielkiej, heroicznej miłości pielęgniarki Anny, którą grała Krystyna Janda, do ukrywającego się w piwnicy jej domu Marcela, granego przez Jerzego Radziwiłłowicza. Historia wydarzyła się na ulicy Słonecznej w Legnicy – dodał reżyser.

Później była „Ballada o Zakaczawiu”, również historia z nieszczęśliwą miłością w tle, obsypana nagrodami „Mała Moskwa”, i „Fotograf”, wstrząsający film, tym razem o braku miłości. Odniesień do Legnicy nie brakuje w spektaklach teatralnych reżyserowanych przez Krzystka. - Nie urodziłem się na Wawelu, jestem z Legnicy – stwierdził Waldemar Krzystek.

Reżyser nie tylko Legnicę ukochał. Jak się okazuje, za młodu kochał bardzo mocno i bardzo często. -To jest niedyskretne, ponieważ te kobiety jeszcze żyją. Usłyszą kiedyś moje odpowiedzi i może okazać się, że widziały to inaczej, a niektóre z nich nawet nie wiedziały, że się w nich kochałem, myślałem sobie, że nie, nie mam u nich szans. Niektórym to oświadczałem z różnym skutkiem i to nie były tylko Polki – śmiał się reżyser.

Spotkanie z Waldemarem Krzystkiem poprowadził Arkadiusz Rodak, wieloletni przyjaciel reżysera, który potrafił „wyciągnąć” z gościa odpowiedzi na pytania, na które nikomu innemu nie udało by się ich uzyskać.

- Waldemar zostanie poddany testowi. Będzie musiał odpowiedzieć na specjalnie przygotowany kwestionariusz miłosny Waldemara K. - zapowiadał Arkadiusz Rodak.

Waldemar Krzystek dzielnie poradził sobie z pytaniami przyjaciela, na spotkaniu czuł się jak w domu, bo przecież w końcu w domu był, zawsze podkreśla, że jest legniczaninem, jego filmy są na to najlepszym dowodem. Dowodem wdzięczności miasta było wręczenie reżyserowi tytułu Ambasadora Legnicy. Być może w mieście stanie kiedyś pomnik reżysera, bo jak żartobliwie podkreślił, na skwer swego imienia się nie zgadza.[FOTORELACJA]12376[/FOTORELACJA]

(LS(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%