„Legnica w 1956 roku” autorstwa Marii Kubasik i Marka Żaka została uznana najlepszą książką 2017 roku. Pamiątkową statuetkę autorzy odebrali podczas uroczystej gali noworocznej.
- To były bardzo trudne czasy, okres stalinizmu. W 1956 roku doszło do pierwszego poważnego kryzysu politycznego w Polsce. Rozpoczął się od upublicznienia tajnego referatu Nikity Chruszczowa, traktującego o „kulcie jednostki”. Wprawdzie Chruszczow zabronił upubliczniania go, jednak Polska, jako jedyne państwo bloku „demoludów”, zrobiła to. Wywołało to lawinę pytań między innymi o Katyń oraz negację „kultu jednostki” - mówi Maria Kubasik, współautorka książki.
- Warunki życia były coraz trudniejsze. Odbył się pierwszy w PRL strajk generalny. Miejscem protestu były Zakłady Cegielskiego w Poznaniu. Robotnicy w ramach protestów wyszli na ulice, dołączyło do nich społeczeństwo Poznania. Protesty zostały krwawo stłumione. Zginęło wówczas prawie sześćdziesiąt osób, kilkaset odniosło rany.
Wydarzenia odbiły się szerokim echem w całym kraju, także w Legnicy, wielonarodowościowym mieście, gdzie obok Polaków i Rosjan mieszkali Żydzi, Niemcy, Grecy, Macedończycy, Romowie, Ukraińcy i Łemkowie.
- Poznański „czarny czwartek” sprawił, że na ulice wyszli robotnicy legnickich zakładów. Manifestacje miały przede wszystkim charakter antyradziecki. Ludzie żądali też poprawy bytu socjalnego, podwyżek płac niezawyżaniu norm – wylicza Maria Kubasik. – Legnickie demonstracje były po wrocławskich najliczniejsze na Dolnym Śląsku. Wyróżnili się podczas nich przede wszystkim kolejarze i hutnicy.
Lata powojenne były trudne dla mieszkańców Legnicy nie tylko pod względem finansowym. Problemy z zaopatrzeniem sklepów, a przede wszystkim problemy mieszkaniowe sprawiały, że w sytuacji gdy Rosjanie zajęli dużą część miasta, nastroje w mieście były bardzo gorące.
- Około półtora roku zajęły nam badania, zebranie materiału, napisanie książki. Postanowiliśmy zająć się tematem ponieważ w 2016 roku obchodziliśmy okrągłą rocznicę wydarzeń 1956 roku. Po drugie, poznając fakty z tamtego okresu, w wielu przypadkach zadziwiające, chcieliśmy je przybliżyć mieszkańcom – dodaje Marek Żak, współautor książki.
Maria Kubasik i Marek Żak wydobyli z archiwów właściwie wszystko, co dotyczy tego okresu i zawarli w swojej książce. „Legnica w 1956 roku”. Uroczysta gala, na której laureaci odebrali statuetkę, odbyła się w Sali Maneżowej. Uświetnił ją koncert noworoczny, którego gwiazdą była Ania Wyszkoni.
Anonimowy Gość04:00, 03.02.2018
Gdzie można wypożyczyć te książki ?
Czarna księga – pamięć której nie da się wymazać
to sie nazywa trzymanie dobrego fasonu jestem nie winny ja tylko stałem styłu barykady z karabinem maszynowym i miałem przyjaciela Żyda ale pojechał w pierwszym transporcie na wschód i nie mogłem mu pomóc
swoj
00:25, 2025-06-07
Ponad 2000 osób zagrożonych zwolnieniami
ludzie na garnuszek panstwa a srodki trwałe kupi DB lub ÖBB i po nas
suwerny emeryt
00:16, 2025-06-07
Burmistrz Sielicka skutecznie sięga po środki
Cieszy mnie to że nie mieszkam już na wsi koło Prochowic tylko w Hoolluood i chodzę po czerwonym dywanie.A tak serio . Nigdy mi nie przyszło do głowy że doczekam takiego snobizmu że strony burmistrza Po prostu mi wstyd.🤣🤣🤣
Ade
23:21, 2025-06-06
W sobotę akcja TOZ i Pedigree w Legnicy
mało mnie ta akcja przekonała, nie lepiej oddać , prywatnym schroniskom , one walczą o przetrwanie , zbierają każdą złotówkę, a rodziny lub samotne , zawsze się podziela , nawet swoim jedzeniem jeżeli mają pieska , to i o niego dbają, widziałam nawet ludzi przeszukające śmietniki z pieskiem byli ,ale piesek był zadbany i nie chudy, więc *%#)!& akcja, bo przyjdą Ci , którzy nie potrzebują ale wezmą ,bo za darmo.
julka
22:50, 2025-06-06